Ciepły początek maja sprawił, że w Puszczy Białowieskiej pojawiło się zagrożenie pożarowe. Polscy leśnicy już w piątek 12 maja zauważyli kłęby dymu po stronie białoruskiej.
Ostrzeżenie potraktowano bardzo poważnie, na szczęście pożar nie rozprzestrzeniał się i udało się uniknąć najgorszego.
"Pali się! Pożar w Puszczy Białowieskiej po białoruskiej stronie. Kłęby dymu widoczne są na monitoringu systemu ostrzegania ppoż, a także w leśnictwach przy samej granicy. Nasze służby są w gotowości" - napisano na stronie Nadleśnictwa Hajnówka. Zagrożenie szybko zostało wychwycone i jest monitorowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśnicy z Hajnówki cały czas trzymają jednak rękę na pulsie, bo zagrożenie nie minęło. Po białoruskiej stronie granicy widać dym, a w Puszczy Białowieskiej wciąż możliwe jest pojawienie się ognia. To byłaby fatalna sytuacja, zwłaszcza w kontekście napiętych relacji polsko-białoruskich w ostatnich miesiącach.
Czytaj także: Koniec Łukaszenki? Takie sygnały idą nawet z Mińska
Od wybuchu wojny w Ukrainie współpraca w zasadzie nie jest możliwa. Nasze służby monitorują sytuację i nie widzą dużej aktywności swoich kolegów ze wschodu.
Do tego w Puszczy wciąż koczują uchodźcy, którzy rozpalają ogniska, by się ogrzać. A to stanowi niestety zagrożenie dla lasu, zwłaszcza o tej porze roku.
W dalszym ciągu widzimy dym po stronie białoruskiej oraz niewielką aktywność służb po drugiej stronie. Nasze służby są na miejscu świetna współpraca ze Strażą Graniczną i Strażą Pożarną - informuje Nadleśnictwo Hajnówka.
Straż graniczna nieustannie nadzoruje sytuację w Puszczy i w razie konieczności - jak to miało miejsce jesienią oraz zimą 2021 roku - może wezwać na pomoc wojsko.
W gotowości jest też straż pożarna, która ma pomóc w opanowaniu zagrożenia pożarowego. W 1991 roku w Puszczy doszło do groźnego pożaru, który zaczął się właśnie na Białorusi.
Pomóc może pogoda. Już w poniedziałek nad Puszczą Białowieską mają się pojawić przelotne opady. Znacząco obniży się też temperatura, która oscylować będzie wokół 12-14 stopni Celsjusza. To efekt przesuwającego się nad Polskę z południa Europy niżu Benedykt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.