Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Polscy medycy pokazali zdjęcia z Ukrainy. "Tego nigdy nie wiesz"

Medycy pola walki z polskiej fundacji "W międzyczasie" wspierają Siły Zbrojne Ukrainy w walce z Rosją. Udzielają pomocy na pierwszej linii frontu, ratują rannych żołnierzy i każdego dnia ryzykują życiem. "Nigdy nie wiesz, czy nie wychodzisz na zadanie ostatni raz. Trzeba mieć tego świadomość" - tłumaczy Damian Duda.

Polscy medycy pokazali zdjęcia z Ukrainy. "Tego nigdy nie wiesz"
Damian Duda pokazał, jak wyglądają warunki pracy medyków na froncie (Twitter, @DamianDuda17)

W wojnie ukraińsko-rosyjskiej walczą nie tylko nasi ochotnicy. Na polu walki Siły Zbrojne Ukrainy wspierają też polscy medycy pola walki. Ich zadaniem jest ewakuowanie z frontu rannych, zabezpieczenie czynności życiowych i obrażeń oraz szybka ewakuacja do bezpiecznej strefy, skąd rannych można odesłać do szpitala.

To śmiertelnie niebezpieczne zadanie. Rosjanie w walkach nie oszczędzają nikogo, więc ratownicy pola walki nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Do tego często muszą ryzykować życiem, by dotrzeć do poszkodowanych i spróbować im udzielić pomocy. Polacy są bardzo wysoko cenieni przez ZSU, za swoje zaangażowanie i wiedzę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Genialny patent Ukraińców. Pokazali, czym radzą sobie z Rosjanami na froncie

"Jesteśmy dość specyficznymi medykami, bo okopowymi. A czasem szturmowymi czy piwnicznymi. Czynnikiem decydującym jest to, gdzie są chłopcy i gdzie toczy się walka. Nasze zabezpieczenie medyczne ogranicza się do tego co uda nam się na swoich plecach zatargać na zadanie" - wyjaśnił Damian Duda, szef fundacji "W międzyczasie".

To on ruszył w 2014 roku wspierać jako medyk ukraińskie wojsko, a teraz zrzesza ochotników z Polski, którzy ramię w ramię z ZSU walczą z najeźdźcami. Ale w charakterze ratowników pola walki, bo ich główne zadanie to niesienie pomocy rannym żołnierzom. Także tym z Rosji, bo zdarzało im się opatrywać agresorów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Duda pokazał, jak wyglądają warunki pracy polskich sanitariuszy. Ziemianka, okop, czasem jakieś zniszczone zabudowania. Każde miejsce jest dobre, by w miarę spokojnie opatrzyć rannego i zadbać o jego życie. Zaawansowany sprzęt? O tym nie ma mowy. Trzeba polegać na tym, co zmieści się w plecakach i apteczkach.

Pracując bezpośrednio w strefie walki nigdy też nie wiesz, czy nie wychodzisz na zadanie ostatni raz - tłumaczy Damian Duda.

Bohaterscy polscy ratownicy każdego dnia pokonują strach przed śmiercią i ratują żołnierzy. Pracują na zmiany, będąc bez przerwy w ogniu walki. Jeśli chcesz wesprzeć ich misję, możesz dołączyć do zbiórki w Patronite i pomóc im lepiej przygotować się do misji w Ukrainie. Potrzeby są spore, a sprzęt zużywa się bardzo szybko.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Padły nam wszystkie samochody 4x4, jesteśmy chwilowo zdani na własne nogi i pojazdy chłopców z którymi pracujemy - apelują nasi medycy.
Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić