"Uczący się kierowcy muszą teraz płacić aż do 4400 euro (okolo 19 tys. zł) za egzaminy, lekcje jazdy itp. W związku z tym wiele osób myśli o zdobyciu prawa jazdy w sąsiednim kraju" - pisze serwis echo24.de.
Jednocześnie zauważono, że ze stricte finansowego punktu widzenia jest to dobry pomysł. "Ale czy to takie proste?" - zastanawia się jednocześnie echo24.de.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemieccy dziennikarze zauważają, że wielu młodych ludzi i ich rodziców po prostu nie stać na prawo jazdy w Niemczech. Mają jednak na uwadze to, że w krajach sąsiednich można taniej uzyskać taką przepustkę.
W Polsce jest to wydatek rzędu od 2800 do 3900 zł, co daje Niemcom szansę na spore oszczędności.
Prawo jazdy w Polsce? Może być problem
Prawo jazdy uzyskane w kraju Unii Europejskiej będzie ważne w całej UE. Można o nie zabiegać w miejscu stałego zamieszkania. By zdawać egzamin w konkretnym kraju, trzeba w nim przebywać co najmniej przez 185 dni. Nie każdy Niemiec może więc starać się o "prawko" w Polsce.
Od wspomnianej reguły istnieją jednak wyjątki. Jeden z nich dotyczy studentów, którzy studiują za granicą i mają miejsce zamieszkania w Niemczech.
Drugi obejmuje zaś osoby mające drugi dom w innym kraju Unii Europejskiej. "Zasadniczo jest taki wyjątek, ale sprawę musi jeszcze zatwierdzić właściwy organ odpowiedzialny za ruch drogowy w pierwszym miejscu zamieszkania" - podsumowuje echo24.de.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.