36-letnia Anna Rutkowska na co dzień mieszka w Bristolu i jest pielęgniarką w domu opieki. Z okazji ponownego otwarcia pubów w Wielkiej Brytanii wybrała się ze znajomymi na piwo. W barze doszło do nieprzyjemnego incydentu.
Polka siedziała ze znajomymi, kiedy w pewnym momencie podeszła do nich obca kobieta. Nie podobał jej się fakt, że grupa rozmawia w języku polskim. Zaatakowała Annę i krzyknęła do niej "Jesteś teraz w Anglii!".
To wydarzyło się kiedy pierwszy raz wyszliśmy do pubu, ponieważ rozmawialiśmy "zbyt głośno po polsku". Ci ludzie mówili nam "że teraz jesteśmy w Anglii" po czym dziewczyna zaatakowała mojego znajomego, a obsługa wyprosiła nas, nie pytając co się wydarzyło – napisała Anna Rutkowska na swoim Facebooku pod nagraniem z tamtej nocy.
Anna Rutkowska zaczęła wszystko nagrywać. Kobieta i jej znajomy wciąż krzyczeli na grupę, oburzyli się gdy zostali nazwani rasistami. Zainterweniowała obsługa, która wyprosiła wszystkich z pubu.
Ku rozżaleniu Anny Rutkowskiej ochrona nie spytała, co się wydarzyło, po prostu wyprosiła wszystkich. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła nagranie z tamtego wieczoru, jednak już je usunęła.
Jak donoszą brytyjskie media, sprawą zajęła się już policja. Incydent zgłosiła postronna osoba, która nie znała szczegółów. Funkcjonariusze próbują teraz skontaktować się z poszkodowaną Polką.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.