W wielu przypadkach postrzeganie państwa na arenie międzynarodowej czy nawet tej lokalnej zaczyna się od jego nazwy. Doskonale wie o tym Turcja, która w 2022 r. sama zmieniła swoją międzynarodową nazwę z Turkey na Türkiye, by nie być ciągle kojarzoną z indykiem.
Trudności ma również Holandia, która w 2020 r. przeszła w całości na nazwę Niderlandy. Tutaj jednak można postawić gwiazdkę — w języku polskim bowiem "Holandia" nadal jest uważana za zwrot poprawny. Inaczej oczywiście sprawa wygląda w przypadku oficjalnych pism czy dokumentów.
Skąd taki wstęp? Okazuje się, że z podobnym kłopotem zmaga się również Polska. Nie chodzi tutaj jednak o oficjalną nazwę państwa w języku angielskim, ale... azerskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie Polşa, a Polonya. Dlaczego MSZ chce takiej zmiany w Azerbejdżanie?
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, polski MSZ próbuje przekonać władze Azerbejdżanu do zmiany oficjalnej nazwy naszego kraju. Obecnie jest to Polşa, co jest oczywiście określeniem pochodzącym z języka rosyjskiego (w zapisie łacińskim: Polsha).
Alternatywną propozycją jest dość szeroko przyjęta międzynarodowo Polonya — nazwa znana przecież również z innych języków, a także mająca istotne podstawy historyczne. Dodatkowo byłoby to również odcięcie się od rosyjskiej nomenklatury, co ma być głównym motorem napędowym takiej prośby.
Kwestią oficjalnego nazewnictwa Polski w języku azerskim miał zajmować się jeszcze poprzedni rząd, zaś obecna koalicja postanowiła kontynuować prace dyplomatyczne. Według informacji DGP druga strona jest otwarta na rozmowy i rozumie punkt widzenia polskiego MSZ.
Możliwe więc, że Azerowie będą musieli niedługo przestawić się na inną formę nazywania kraju nad Wisłą — przynajmniej w oficjalnych dokumentach, bo w mowie potocznej takie zmiany, co widać na przykładach z początku tego tekstu, mogą zachodzić latami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.