Jak podaje kanał Chrześcijańska Wizja na Telegramie, ksiądz Henryk Akałatowicz może być kolejnym duchownym, którego dotknęły represje polityczne reżimu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Za zarzucane mu rzekome przestępstwa grozi nawet 15 lat więzienia. Został bowiem oskarżony o zdradę stanu.
Duchowny ma poważne problemy ze zdrowiem, m.in. przeszedł niedawno zawał. Miał też operację żołądka w związku z chorobą onkologiczną.
Jak podkreśla Nasza Niwa, ksiądz od dawna ma na pieńku z władzami. Był wielokrotnie karany grzywną w czasach radzieckich, m.in. w 1984 r. - za odwiedzenie Katynia.
Jak podkreśla Instytut Pamięci Narodowej, ksiądz Henryk Akałowicz urodził się 8 kwietnia 1960 roku w Nowej Myszy koło Baranowicz na Białorusi w polskiej, religijnej, rodzinie katolickiej. Służył jako ministrant w kościele w Baranowiczach. Uczył się w szkole kolejarskiej w Mińsku i zdobył zawód pomocnika maszynisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 1997 roku pełnił funkcję proboszcza w Stołowiczach koło Baranowicz. W latach 1996-1997 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Od roku 2000 był proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Bobrujsku, a od 2005 - parafii świętego Józefa w Wołożynie.
Polak skazany na 3 lata kolonii karnej
W lipcu głośno było o tym, że Polak Robert Tąpała został skazany na Białorusi za obrazę Alaksandra Łukaszenki na 3 lata kolonii karnej. Tę informację przekazało białoruskie centrum praw człowieka Wiasna.
Mężczyzna został skazany na podstawie dwóch artykułów kodeksu karnego: dotyczącego obrazy Łukaszenki i obrazy przedstawicieli władz. Niezależny portal Zerkalo.io tłumaczy, że w przypadku tych artykułów najczęściej chodzi o komentarze w internecie.