Na cmentarzu parafialnym w Łuszczowie pogrzebani są żołnierze, którzy walczyli w trakcie I wojny światowej. Znajduje się tam też pomnik upamiętniający wojskowych broniących miasta w 1939 roku. Nekropolią opiekuje się parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Proboszcz tamtejszej parafii uzyskał dofinansowanie w wysokości 145 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na renowację nagrobków poległych. Z budżetu parafii do inwestycji dorzucono 36 tys. zł. Odnowione groby prezentują się ładnie i schludnie. Jest tylko jeden problem.
Polskie flagi na grobach żołnierzy. "Nie powinno ich tu być"
O ile miejscowi nie mają zastrzeżeń do tego, że wymieniono metalowe krzyże i zamieniono je wykonanymi z kamienia, o tyle ich wątpliwości budzi przymocowanie do mogił żołnierzy orzełków Wojska Polskiego i biało-czerwonych flag. - To jakieś nieporozumienie! - powiedział lokalnej redakcji "Kronika Tygodnia" jeden z mieszkańców, który rozmawiał na ten temat z innymi pasjonatami historii. Podzielają oni jego zdanie i uważają, że na grobach nie powinno mocować się polskich znaków. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Nie ma wątpliwości ws. Hołowni. "Będzie twarzą awantury"
W Łaszczowie pogrzebani są żołnierze 15. austriackiej dywizji, która została rozbita na Wólce Pukarzowskiej w 1914 roku oraz żołnierze dwóch dywizji rosyjskich. - Ja nie rozumiem z jakiej racji są tam polskie barwy narodowe i orzełki - dodał rozmówca "Kroniki Tygodnia".
Gdy lokalna redakcja zaczęła wyjaśniać temat, okazało się, iż po renowacji na grobach zamontowano orzełki Wojska Polskiego. Biało-czerwone flagi znajdujące się na nich to z kolei efekt działania uczniów z pobliskiej szkoły. To właśnie w tej placówce ktoś wpadł na pomysł, by przyozdobić każdy z nagrobków biało-czerwoną szarfą.
Ks. proboszcz Krzysztof Świta podkreśla jednak, że on nie miał wpływu na to, jak wyglądać będą nagrobki po renowacji. - Firma wykonała wszystkie prace na podstawie decyzji wojewody lubelskiego. My sami niczego nie sugerowaliśmy - powiedział. Jego słowa potwierdził Adam Piasecki, przewodniczący Rady Powiatu Tomaszowskiego. Przytoczył on też dziennikarzom "Kroniki Tygodnia" decyzję wojewody.
"Wyrażam zezwolenie na przeprowadzenie prac w kwaterze wojennej żołnierzy z 1914 roku (...) Warunki realizacji zadania: 1. wykonanie remontu kwatery żołnierzy z 1914 r. obejmującego roboty ziemne, rozbiórkę krzyży i obrzeży, ustawienie nowych krzyży", i tu jest wyraźnie napisane, "z wizerunkiem orła Wojska Polskiego wzór 1919 i obrzeży, ustalenie tablicy memoratywnej na cokole z piaskowca o treści żołnierze I wojny światowej polegli w 1914 r.". Wszystko dokładnie tak zostało zrobione. A więc uchybienia ze strony parafii tutaj nie ma, a dlaczego jest taka decyzja wojewody to już nie mam bladego pojęcia - powiedział Piasecki.
Lucjan Osiecki z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Skarbu Państwa Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie ocenił z kolei, że doszło do "fatalnej pomyłki". Zapowiedział też podjęcie kontaktu z proboszczem i zdjęcie orzełków z nagrobków poległych żołnierzy.
Czytaj także: Putin chce skończyć wojnę? Zaskakujące doniesienia