Od listopada w Iranie ponad 1200 uczennic z 60 różnych szkół zostało otrutych nieznaną substancją. Jak przekazały we wtorek irańskie władze, w kilku regionach dokonano pierwszych aresztowań w tej sprawie.
Iran. 1200 uczennic otrutych
W pięciu prowincjach aresztowano wiele osób, a odpowiednie agencje prowadzą pełne śledztwo – powiedział w państwowej telewizji wiceminister spraw wewnętrznych Iranu Majid Mirahmadi.
Czytaj także: Polują na młode kobiety. Panika w Iranie
Nie podano szczegółów dotyczących aresztowań. Nie wiadomo także, co mogło być motywem takich działań w tak wielu miejscach jednocześnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Irańskie władze i media państwowe podają, że od listopada ponad 1200 irańskich uczennic z co najmniej 60 różnych szkół zachorowało w wyniku ataków chemicznych lub biologicznych. Liczba ta może być jednak znacznie wyższa. Pojawiły się wzmianki, że ucierpiało aż 5 tys. dziewcząt z 230 szkół. Te doniesienia nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone.
W ostatnich tygodniach doniesień o o zatruciach jest coraz więcej. Uczennice zgłaszały, że na szkolnych korytarzach czuły dziwne zapachy przypominające farby, mocne perfumy lub substancje żrące. Później niemal wszystkie dziewczęta miały podobne objawy — złe samopoczucie, chwilowy paraliż lub stan bliski utraty przytomności.
Nie zgłoszono żadnych zgonów oraz poważnych zachorowań. Uczennice wracały do pełni zdrowia w przeciągu kilku dni.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wysłało kilka podejrzanych próbek do analizy, jednak wyniki nie są jeszcze znane. Wiceminister spraw wewnętrznych zasugerował, że winne mogą być "wrogie" media, a nie rozpylone w szkołach toksyny.
Ponad 99 proc. z tego jest spowodowane stresem, plotkami i wojną psychologiczną, rozpoczętą szczególnie przez wrogie kanały telewizyjne. Ma to na celu stworzyć niespokojną i stresującą sytuację dla uczniów oraz ich rodziców – powiedział wcześniej Mirahmadi.
Ajatollah Ali Chamenei powiedział, że jeśli dziewczyny zostały celowo otrute, jest to "wielka i niewybaczalna zbrodnia", za którą grozi kara śmierci. Na ulicach Teheranu i innych miast na całym świecie obywatele Iranu protestowali przeciwko rządowi oskarżając go o terroryzm przeciwko własnemu narodowi.
Uważają, że irańscy przywódcy mogą się w ten sposób mścić się za falę antyrządowych protestów, które przetoczyły się przez Iran po śmierci Mahsy Amini. Jedną z najaktywniejszych grup byli uczniowie i studenci.