W niedzielę wieczorem w Załakowie w gminie Sierakowice na skraju pola kukurydzy doszło do tragicznego wypadku. Myśliwy przypadkowo postrzelił dziecko w nogę. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, w Załakowie był prowadzony legalny, planowany wcześniej odstrzał dzików.
Nauczyciel postrzelił ucznia
Rannym okazał się być 14-letni uczeń jednej z tamtejszych podstawówek, myśliwym zaś — dyrektor tej placówki. Chłopiec trafił do szpitala.
Dyrektor został zatrzymany, a następnie zwolniony do domu. Policjanci zabezpieczyli jednak jego broń i amunicję.
Jak się później okazało, mężczyzna ma 35-letnie doświadczenie w myślistwie. Policja obecnie wyjaśnia, w jaki sposób chłopiec znalazł się na polu, na którym doszło do postrzelenia. Dalej sprawę będzie badać prokurtura.