Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Pomysł księdza przed kolędą. "Proszę parafian, by wywiesili kartkę"

246

Kolęda 2023/2024 odbędzie się w wielu parafiach na nowych zasadach. To wierni mają wyrażać chęć przyjęcia księdza w swoim mieszkaniu. Na inny, ale ciekawy pomysł wpadł jeden z duchownych z Bytomia. Ksiądz Rafał Sierla apeluje do parafian, aby wywieszali karteczki na drzwiach.

Pomysł księdza przed kolędą. "Proszę parafian, by wywiesili kartkę"
Ksiądz Rafał Sierla ma pomysł na kolędę (www.swjozef.bytom.pl)

W mediach pojawia się w ostatnim czasie mnóstwo informacji na temat nowych zasad dotyczących kolędy. Wielu proboszczów informuje parafian, aby telefonicznie lub drogą mailową zgłosili chęć przyjęcia duchownego. Takie reguły wprowadzono m.in. w jednej z warszawskich parafii.

Kolęda 2023/2024. Nowe zasady? Nie w Śląskiem!

Nowe zasady nie cieszą się jednak dużą popularnością w województwie śląskim. Miejscowi proboszczowie w rozmowie z o2.pl przyznają, że preferują kolędę na starych zasadach. Będą chodzili od drzwi do drzwi.

Może jednak dojść do krępujących sytuacji, gdy mieszkańcy nie będą chcieli przyjąć księdza po kolędzie. Dlatego na bardzo ciekawy pomysł wpadł ks. Rafał Sierla, proboszcz parafii św. Józefa w Bytomiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Godne pożałowania". Znany ksiądz o postawie biskupów
My działamy wedle starych zasad. Kto chce, ten przyjmuje. Proszę jednak parafian, aby wywiesili kartkę w drzwiach z informacją, że chcą przyjąć kolędę - mówi bytomski duchowny w rozmowie z o2.pl.

Wielu księży już na długo przed "sezonem kolędowym" dostało wytyczne od hierarchów kościelnych. W Śląskiem biskupi zadecydowali, aby wrócić do starych zwyczajów.

U nas już we wrześniu wyszło zarządzenie biskupa Galbasa, które reguluje tę kwestię. Jest zachęta, aby wrócić do kolędy na starych zasadach - mówi z kolei ks. Łukasz Dziura, proboszcz parafii NMP Królowej Rodzin w Jankowicach.

Dla niego tegoroczna kolęda będzie wyjątkowa, bowiem dopiero od trzech miesięcy jest proboszczem. - Kolęda jest ważna pod kątem poznania parafian. To jest najbardziej istotne w tym roku - dodaje ks. Dziura.

Również w diecezji sosnowieckiej księża będą pukali do każdych drzwi. - Obecnie są u nas praktykowane stare zasady. Jak ktoś chce, to przyjmie, jak nie, to nie - mówi ks. Adam Gołąb z z Parafii Nawiedzenia N.M.P. w Sosnowcu.

Tak samo jest w diecezjach bielsko-żywieckiej czy częstochowskiej, do których także przynależy część parafii z woj. śląskiego.

My już przed rokiem wróciliśmy do tradycyjnej formy. Naturalnie i tak kolęda odbywa się poprzez zaproszenie. Jest informacja, że w takim i takim terminie chcemy gościć u parafian. Najpierw idą ministranci, a jeśli jest chęć spotkania, to pojawiamy się w mieszkaniach. W czasie epidemii zapraszaliśmy parafian na modlitwę do kościoła. Niektórzy wierni wyrażali jednak chęć indywidualnych spotkań - mówi ks. Piotr Konieczny z Parafii Nawiedzenia N.M.P. w Bielsku-Białej.
U nas, zgodnie z zaleceniem arcybiskupa, chodzimy od drzwi do drzwi. Jeśli ktoś je otworzy, wówczas wchodzimy - odpowiada proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie o. Radomir Buchcik.

Wymagania księży na kolędę?

Zapytaliśmy także duchownych, czy mają jakiekolwiek wymagania w związku z kolędą. W mediach pojawiało się wiele informacji na ten temat. Przykładowo ksiądz z Przegędzy mówił parafianom, jakie posiłki chciałby skonsumować podczas spotkania. Inni duchowni wskazują, jakie datki należy włożyć do koperty na rzecz wspólnoty kościelnej.

Ja chcę się po prostu spotkać z ludźmi, porozmawiać o problemach i trudnościach, nie warunkujemy tego w jakikolwiek sposób - mówi ks. Piotr Konieczny z bielskiej parafii.

Wspomniany wcześniej ksiądz Sierla z Bytomia również nie stawia swoim parafianom żadnych wymagań poza tymi, które pojawiają się w liturgii. - Krzyż, woda święcona, domownicy na miejscu. Żadnych innych wytycznych nie ma - odpowiada na nasze pytanie duchowny.

Księża zaznaczają, że ofiara na parafię jest dobrowolna. - Jeśli ktoś chce złożyć ofiarę, to może to zrobić dobrowolnie. U nas nie ma jakiegokolwiek przymusu, więc nie chciałbym się wypowiadać w tej sprawie - ucina ks. Jacek Liwowski z parafii Matki Boskiej Różańcowej w Zabrzu - Grzybowicach.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić