James Elder mówił o tym, że to, co niedopuszczalne, zaczyna być akceptowalne. Rzecznik UNICEF podkreślił też, że trzeba mieć nadzieję, że w przyszłości nigdy już nie dojdzie do takiej rzezi dzieci jak w Strefie Gazy.
Teraz widzimy przerażające podobieństwa między sytuacją w Gazie i w Libanie – zaznaczył rzecznik UNICEF.
Organizacja nie wskazuje strony odpowiedzialnej za śmierć libańskich dzieci. Jednak, jak zauważył Elder, "każdy, kto śledzi media, powinien mieć jasne wyobrażenie o tym, jak zginęły te dzieci, skąd wystrzelono rakiety, gdzie znajdowały się te dzieci, dokąd uciekały... tak samo jak w Gazie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt nasilił się niemal dwa miesiące temu, gdy Izrael rozpoczął zmasowane naloty na Liban, a następnie operację lądową na południu kraju, deklarując za cel eliminację zagrożenia ze strony Hezbollahu. Szyickie ugrupowanie, uznawane przez Zachód za organizację terrorystyczną, od wybuchu wojny w Strefie Gazy regularnie ostrzeliwuje Izrael, co spotyka się z silnymi kontratakami.
Według informacji Ministerstwa Zdrowia w Bejrucie, po ponad roku wzajemnych ataków liczba ofiar śmiertelnych w Libanie przekroczyła 3,5 tysiąca osób, z czego większość zginęła w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Szacuje się, że około 1,2 miliona ludzi uciekło z domów. Media i władze libańskie informują, że część ofiar to cywile.
Tymczasem, według Ministerstwa Zdrowia Autonomii Palestyńskiej, w trwającej od ponad roku wojnie Izraela przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy zginęło blisko 44 tysiące osób. Kontrolowany przez Hamas urząd podkreśla, że większość ofiar to cywile, zwłaszcza kobiety i dzieci. ONZ przeanalizowała dane dotyczące ponad 8 tysięcy zabitych w Gazie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy wojny i potwierdziła, że 44 procent z nich to dzieci, a 26 procent – kobiety.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.