W programie "Vesti Nedeli" Dmitrij Kisielow ocenił, że Rosja mogłaby zaatakować Wielką Brytanię przy użyciu pocisku naddźwiękowego RS-28 Sarmat, znanego powszechnie jako "Szatan-2". Drugą opcją byłby wspomniany wyżej dron atomowy Posejdon. Zdaniem prezentera, obie bronie "zmiotłyby Wielką Brytanię z powierzchni ziemi".
Posejdon podpływa do celu na głębokości 1 km z prędkością 200 km/h. Nie ma szans go powstrzymać – powiedział dziennikarz reżimowej stacji.
Rosyjski prezenter o podwodnym dronie. Media obiegło nagranie
Atak przy użyciu torpedy termojądrowej miałby spowodować "gigantyczne tsunami, którego fale sięgałyby 500 metrów". Kiesielow podkreślił, że woda zawierać będzie "wysokie dawki promieniowania".
Zamieni to, co zostanie z Wielkiej Brytanii, w radioaktywną pustynię – zagroził prezenter.
Projekt broni, o którym wspomina Kisielow, został zaprezentowany przez Władimira Putina w marcu 2018 roku. Zdaniem rosyjskiego przywódcy, ma dać jego krajowi przewagę strategiczną nad resztą świata. Eksperci twierdzą jednak, że pomysł nadal nie został zrealizowany, a tego typu broń nie znajduje się na wyposażeniu rosyjskiej armii.
Czytaj także: Przerażające widoki. Pokazali to rosyjscy propagandyści
Rosja grozi Zachodowi. Wielka Brytania na celowniku
W ostatnim czasie rosyjska propaganda obrała na cel przede wszystkim Wielką Brytanię. To efekt wypowiedzi brytyjskiej minister spraw zagranicznych Liz Truss. W zeszłą środę polityk stwierdziła, że aby Ukraina mogła odeprzeć inwazję ze strony Rosji, "nie wystarczy dostarczać jej broni defensywnej".
To nie pierwszy raz, kiedy Rosja grozi Zachodowi w publicznych mediach. Zdaniem analityków, to próba kreowania narracji na potrzeby wewnętrzne.
Im głośniej Rosja będzie krzyczała, tym bardziej będzie to znaczyło, że nie osiąga swoich celów militarnych – ocenił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w programie "Newsroom WP".
Obejrzyj także: Polska pozbędzie się ambasadora Rosji? Szef MSZ: Będziemy analizować kolejne kroki dyplomatyczne