Niecodzienną sytuację z pod krakowskiego lotniska zrelacjonował Tomasz Jarosz z Zespołu Prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej:
4 stycznia 2023 roku w lotniczym przejściu granicznym w Krakowie-Balicach do odprawy paszportowej po przylocie z Dublina zgłosił się 17-letni obywatel RP. W trakcie kontroli dokumentów funkcjonariusz Straży Granicznej zauważył, że na stronie personalizacyjnej paszportu mężczyzny została poprawiona odręcznie jedna z cyfr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podróżujący nastolatek był mocno zaskoczony całą sytuacją .Celnikom tłumaczył, że nigdy niczego nie pisał w dokumencie, a paszport tuż przed podróżą wręczyła mu mama. Okazało się, że kobieta obecna jest w hali przylotów, gdzie oczekuje już na przybycie syna. Dzięki temu mogła sama wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Kobieta oświadczyła funkcjonariuszom, że krótko po odebraniu z urzędu paszportu zauważyła "niedokończoną" cyfrę '6' w roku urodzenia syna i postanowiła poprawić ją własnoręcznie długopisem.
Według niej cyfra była ona nieczytelna. Nie zgłosiła tego faktu w organie wydającym, ponieważ jak stwierdziła, nie spodziewała się żadnych problemów ani konsekwencji z tego tytułu - komentuje rzecznik SG.
"Troskliwa mama" została przesłuchana w charakterze świadka, bo jak tłumaczą celnicy, jej czyn wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 276 kk (Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2).
Paszport z poprawioną datą został zatrzymany. Strażnicy graniczni przypominają, że w żadnym wypadku nie wolno dokonywać samodzielnych "poprawek" w dokumentach wydanych przez organy państwowe.