W Świdniku doszło do sytuacji, która wzbudziła spore emocje. Sytuację nagłośnił lokalny portal lublin112.pl. Bezrobotni, chcący skorzystać z unijnego programu wspierającego założenie własnej działalności gospodarczej, spędzili aż trzy noce pod Powiatowym Urzędem Pracy, czekając na rozpoczęcie naboru.
Liczba miejsc w programie jest ograniczona do zaledwie 19, a zainteresowanie znacznie przewyższa dostępne środki. Dlatego już kilka dni przed oficjalnym otwarciem naboru przed urzędem zaczęła tworzyć się kolejka.
Przeczytaj też: Obcokrajowcy coraz chętniej wybierają Polskę na wakacje
Osoby oczekujące na złożenie wniosku szybko zorganizowały się, tworząc prowizoryczne obozowiska. - (...) Leżaki, koce, śpiwory, termosy z ciepłą herbatą. Rozmawiają, dzielą się jedzeniem, pilnują kolejności – relacjonuje pani Katarzyna, cytowana przez portal gazeta.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwszy raz, gdy w Świdniku dochodzi do takiej sytuacji. Podobne kolejki tworzyły się już wcześniej, nawet w mniej sprzyjających warunkach pogodowych. Problem wydaje się systemowy, związany z brakiem odpowiednich narzędzi umożliwiających sprawne składanie wniosków drogą elektroniczną.
Problemy przez cyfryzację? Dyrektor PUP w Świdniku komentuje
Jak tłumaczy portalowi gazeta.pl dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Włodzimierz Radek, mimo że wnioski teoretycznie można składać online, wielu bezrobotnych nie ma wystarczających umiejętności cyfrowych.
Z reguły bezrobotni mogą składać dokumenty za pośrednictwem Elektronicznych Usług Publicznych Służb Zatrudnienia oraz Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej. Niestety, aż 68 proc. osób do 30. roku życia w rejonie Świdnika posiada niskie lub brak kompetencji cyfrowych, co uniemożliwia im skuteczne korzystanie z tych narzędzi.
Włodzimierz Radek przyznaje, że sytuacja jest nieakceptowalna i zapowiada wprowadzenie zmian, które mają zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.