Miguel Mendes z "A Bola" nie jest zachwycony miastem. W przygotowanym materiale podkreśla "przerażającą ciszę" dookoła i "kilka oznak skrajnego ubóstwa".
Twarze mieszkańców wyczuwają obcokrajowca na odległość. Są zmęczeni życiem, przepracowani. Sosnowiec to miasto o trudnej przeszłości, trochę zagubione w czasie - pisze w tekście, który można znaleźć na stronie internetowej czasopisma.
Dziennikarz dodaje, że "rozmawiał z miejscowym i ten opowiedział mu pewien żart".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Często w Polsce mówi się, że każdy, kto przyjeżdża do Sosnowca, potrzebuje paszportu innego niż polski - miał powiedzieć reporterowi mieszkaniec miasta.
Piłka nożna to niebezpieczny temat? Tak twierdzi portugalski dziennikarz
Puste ulice i "bieda" nie są jednak, w opinii Miguela Mendesa, największym problemem Sosnowca. To piłka nożna.
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Portugalczyk opisuje miasto jako "krainę chuliganów". Zaznacza, że rozmawiał z innymi rodakami mieszkającymi w woj. śląskim i ci przekazali mu, że "nikt nie zaryzykuje wyjścia na miasto w koszulce piłkarskiej". Wyjątkiem ma być Zagłębie Sosnowiec i Legia Warszawa - dwa zaprzyjaźnione kluby.
Rozmówcą reportera "A Bola" jest Pedro Vilas, Portugalczyk mieszkający w Sosnowcu. Jego żona jest Polką.
Czytaj także: Grasują w Sosnowcu. Panika wśród mieszkańców osiedla
Vilas bał się kiedyś chodzić w koszulce piłkarskiej reprezentacji swojego kraju. Dopiero małżonka wytłumaczyła mu, że zagrożeniem dla jego bezpieczeństwa może być wychodzenie w t-shircie innej, ale polskiej drużyny.
W koszulce Portugalii nikt ci nic nie zrobi. Tu lubią nawet Cristiano Ronaldo. Gdybyś jednak założył t-shirt innego, polskiego klubu, mogłaby ci grozić nawet śmierć - stwierdził Vilas w rozmowie z dziennikarzem "A Bola"
Na koniec reporter portugalskiego czasopisma dodaje, że "Sosnowiec jest pełen skrajności i wielu murali czy malowideł". Twierdzi też, że napis "Kocham Sosnowiec", który znajduje się na środku tamtejszego rynku, może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością.