Atak na nastolatkę opisał "Times of Israel". Nieletni sprawcy zaprowadzili swoją 12-letnią ofiarę do opuszczonego hangaru lotniczego, a następnie brutalnie pobili i zgwałcili. Grozili też dziewczynce, że zabiją ją, jeżeli ta ujawni prawdę na temat przestępstwa.
Sprawcy wyśmiewali też pochodzenie nastolatki. 12-latka jest Żydówką. Z zeznań jednego ze sprawców wynika, że bezpośrednim powodem przestępstwa było zatajenie przed jej chłopakiem informacji o żydowskim pochodzeniu ofiary. Cała trójka sprawców przyznała się do winy. O zdarzeniu poinformowano 18 czerwca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwałt we Francji. Pokazali zdjęcie sprawcy
Francuskie media zanonimizowane zdjęcie jednego ze sprawców. To 12-letni chłopak zgwałconej nastolatki. Na zdjęciu, które zamieścił w relacji na Instagramie, siedzi w opuszczonym hangarze - to właśnie tam, jak pisze "Le Figaro", miało dojść do gwałtu.
Nastolatek jest uczniem piątej klasy szkoły podstawowej. Zaczął "chodzić" ze swoją ofiarą pod koniec maja.
Z informacji, do których dotarł dziennik "Le Figaro" wynika, że napastnik nie był pilnym uczniem. Często unikał lekcji i włóczył się po przedmieściach Paryża. Wiele czasu spędzał z dziewczynami poznanymi w mediach społecznościowych. Deklarował "nienawiść do Żydów".
Czytaj także: Tragedia pod Olsztynem. 7-latka zagryziona przez psy
Dziennikarze "Le Figaro" ujawnili też treść rozmów między ofiarą i napastnikiem. Nastolatkowie wysyłali sobie "wyznania miłosne". 12-latka mówiła swojemu chłopakowi, że jest - tak jak on - muzułmanką. Z jej zeznań wynika, że kłamała, aby uniknąć prześladowania ze strony kolegów i koleżanek ze szkoły.
Sprawa gwałtu jest jednym z głównych tematów francuskiej kampanii wyborczej do parlamentu. Politycy we Francji wzajemnie oskarżają się o "podgrzewanie antysemickich nastrojów".