Litewka był jedną z wyborczych sensacji. Wieloletni radny z Sosnowca uzyskał w swoim okręgu wynik dużo lepszy niż Włodzimierz Czarzasty. Zaimponował opinii publicznej pozytywną kampanią, oryginalnymi materiałami wyborczymi i swobodnym stylem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł-debiutant wzbudził teraz jednak konsternację w szeregach Lewicy. W rozmowie z Gazetą Wyborczą stwierdził, że "nie zgadza się z aborcją na życzenie" i jest za tym, aby ta mogła zostać przeprowadzona tylko "w uzasadnionych przypadkach".
Dodał tutaj, że chodzi m.in. o zdrowie i życie kobiety. To zszokowało posłów jego partii. Lewica szła do wyborów właśnie z postulatem aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży.
Moje ślubowanie będzie dłuższe. Wierzę w Boga, nie odejdę od wartości. Jestem za rozdziałem Kościoła od Państwa zdecydowanie, ale nie mogę głosować wbrew mojemu sumieniu - poinformował parlamentarzysta.
Katarzyna Kotula w rozmowie z polsatnews.pl stwierdziła, że być może "Łukasz Litewka nie zna rzeczywistości".
Poseł Litewka odniósł się do zamieszania, umieszczając wpis na Facebooku. Napisał tam, że otrzymuje teraz "wiadomości z pogróżkami".
Litewka otrzymuje gratulacje od... Konfederacji
Wypowiedź Łukasza Litewki spotkała się z uznaniem środowisk konserwatywnych i organizacji pro-life.
Czytaj także: Piąte koło u wozu? Rewelacja Lewicy się żali
Poseł dostał nawet gratulacje od działaczy Konfederacji. Michał Cichy (kandydat na posła z okręgu kieleckiego) stwierdził, że "doprowadził do kwitu wielu lewicowych delikwentów".
Zobaczymy, jaki jest próg tolerancji w opozycji na takie postacie jak poseł Litewka. Lewicowiec szanujący życie - napisał z kolei publicysta Piotr Semka.
Nie wiadomo jednak czy w Lewicy w tej sprawie będzie obowiązywać dyscyplina partyjna. Nie jest też pewne, że projekt ustawy o legalnej aborcji w ogóle trafi w tej kadencji pod głosowanie. Sprzeciwia się temu m.in. Trzecia Droga.