Poseł PiS zaniepokojony. Ujawnił, ile płaci na partię

364

Wielki niepokój wśród polityków PiS. Pod koniec sierpnia dowiemy się, czy partia Kaczyńskiego straci pieniądze z subwencji, jeśli Państwowa Komisja Wyborcza odrzuci sprawozdanie finansowe PiS. Były minister Robert Telus zdradził, ile będzie musiał wówczas płacić na klub.

Poseł PiS zaniepokojony. Ujawnił, ile płaci na partię
Poseł PiS zaniepokojony. Ujawnił, ile płaci na partię (PAP)

Wydanie decyzji w sprawie zatwierdzenia lub odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła do 29 sierpnia.

Jeżeli sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone, PiS może stracić nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji.

- Członkowie PKW nie mają żadnych argumentów, dowodów na to, aby kampania PiS była prowadzona w sposób niezgodny z prawem – podkreśla poseł PiS Rafał Bochenek w rozmowie z "Super Expressem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczyński musi sprzedać dom? Ostry głos z rządu

Były minister rolnictwa, poseł Robert Telus obawia się, że jeżeli sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone, wzrosną składki na klub PiS.

Cóż, jeśli będzie potrzeba, to będziemy robić zrzutkę na PiS. Przetrwamy. Tylko że wtedy to europosłowie, którzy lepiej od nas zarabiają, powinni płacić więcej. Teraz płacę co miesiąc 650 zł, a jeśli ziściłby się czarny scenariusz, to pewnie dwa, trzy razy tyle włożylibyśmy na PiS - zdradził Telus w rozmowie z "SE".

Przedstawiciele rządu, mówiąc o nieprawidłowościach w finansowaniu komitetu PiS, wskazują m.in. na działania o charakterze promocyjnym i agitacyjnym, które były podejmowane przez osoby zatrudnione w Rządowym Centrum Legislacji na korzyść kandydującego w wyborach ówczesnego prezesa RCL.

Innym przykładem, który wymaga oceny PKW, są działania prowadzone przez byłe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Środki z funduszu były bowiem traktowane jako sposób na realizację celów wyborczych i wsparcie kampanii politycznych ówczesnego kierownictwa ministerstwa - przekazała KPRM.

- Lepkie ręce PiS najpewniej doprowadzą do utraty części subwencji. Da się w tej formie jednak przetrwać, co pokazał przykład Nowoczesnej - mówi "Super Expressowi" poseł KO Witold Zembaczyński.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić