Praca dziennikarza sejmowego nie należy do najłatwiejszych. Co prawda wiadomo, gdzie się spędzi cały dzień, ale nigdy nie wiadomo, na jak długo i za kim aktualnie trzeba będzie biec z mikrofonem. Są partie, które chętnie przychodzą do stolików dziennikarskich (opozycja) oraz te, za którymi trzeba biec i zagadywać, żeby powiedzieli chociaż dwa słowa.
Z tymi drugimi miał w piątek do czynienia dziennikarz TVN24 Radomir Wit. Ruszył w pogoń za posłanką Suwerennej Polski Anną Marią Siarkowską. Sytuacja była całkowicie zrozumiała - w piątek Suwerenna Polska reprezentowana przez Siarkowską oraz wiceszef MS, Marcin Romanowski, poinformowali, że składają projekt ustawy "w ochronie dzieci".
Czytaj także: Zakpił z Kai Godek. Wideo ma półtora miliona wyświetleń
To pokłosie tragedii ośmioletniego Kamilka, który trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Chłopiec od dłuższego czasu był katowany przez ojczyma. Zmarł po 35 dniach pobytu w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogoń za komentarzem
Kiedy posłanka opuściła salę sejmową, ruszył za nią Radomir Wit. Był już w trakcie zadawania pytania, kiedy posłanka stwierdziła, że Wit nie umawiał się z nią na wywiad.
Jesteśmy w pani miejscu pracy - stwierdził dziennikarz.
Czytaj także: Więzienie za zdjęcie? Sejm zajmie się projektem
Pan nie stosuje standardów, jakie są przyjęte w Sejmie. Jest pan młodym redaktorem, ale jeszcze się pan nie nauczył w jaki sposób się rozmawia z posłami - odparła Siarkowska.
To jest niemiłe, co pani mówi. W jaki sposób mam z panią rozmawiać? - zirytował się Wit.
W odpowiedzi usłyszał, że powinien się najpierw przywitać, a następnie spytać, czy będzie skłonna udzielić wywiadu na dany temat. Dodała, że w tej chwili wybiera się gdzieś ze swoją córką i opuściła budynek Sejmu.
Nagranie całej sytuacji zamieścił administrator programu TVN24 "Szkło Kontaktowe". - Pani Anna Siarkowska uczy młodego i niegrzecznego Radomira Wita standardów i kultury... - podpisano nagranie.
Ja nie wiem, co te schody w sobie mają, że tak na ludzi działają… - skomentował nagranie sam Radomir Wit.
Tam jest jakaś żyła wodna, czy co? - zastanawiają się administratorzy profilu Szkła Kontaktowego.
Do sprawy odniosła się sama Siarkowska.
Stacja, która niszczy dobre imię JPII nie zasługuje na szczególną uwagę. Dziennikarze TVN powinni to w końcu zrozumieć, że nie każdy ma ochotę z nimi rozmawiać. A udzielanie wywiadów TVN nie jest obowiązkiem poselskim - skomentowała sprawę na swoim profilu na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.