Po ośmiu latach Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę. Za wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego zagłosowało zaledwie 190 parlamentarzystów. To zbyt mało, aby nadal piastować stanowisko premiera.
Czytaj także: Sejmowe memy. Internauci długo nie zwlekali
Morawiecki wyraźnie zdawał sobie sprawę, że kończy swoją misję. Podczas kolejnych pytań, które zadawali mu posłowie Prawa i Sprawiedliwości (opozycja nie zabierała głosu), po prostu... wyszedł z sali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjście Morawieckiego z sali obrad pokazały kamery telewizyjne. Odchodzący premier w pewnym momencie po prostu wstał i wyszedł.
Nie wiadomo, co było przyczyną zachowania byłego już premiera. Pewne jest jednak to, że przez cały czas zadawania pytań przez posłów wyglądał na znudzonego i mało zaangażowanego.
Z pewnością zdawał sobie sprawę, że jego czas jako szefa rządu kończy się nieuchronnie. Trzeba zresztą przyznać, że w podobnym tonie wypowiadali się także parlamentarzyści PiS, którzy raczej dziękowali Morawieckiemu za czas rządów, a nie pytali premiera o kolejne lata rządów.
Jak teraz będzie wyglądała przyszłość w Sejmie?
Teraz posłowie mogą zgłaszać kandydatury osób, które w drugim kroku będą kandydatami na premiera. Opozycja zgodnie z zapowiedziami zgłosiła Donalda Tuska. Sejm jeszcze w poniedziałek wybierze szefa rządu.
We wtorek usłyszymy expose nowego premiera, a następnie cały rząd będzie oczekiwał na głosowanie za wotum zaufania.
Ostatnim krokiem powyborczym jest zaprzysiężenie rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę. To najpewniej odbędzie się jeszcze w tym tygodniu, możliwie, że już w środę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.