Prezydent Władimir Putin wystąpił w piątek na Forum Ekonomicznym w Petersburgu. W swojej przemowie nie pominął kwestii rozmieszczenia na Białorusi głowic nuklearnych. Jak mówił, jest to "przypomnienie dla Zachodu, że nie może zadać Rosji strategicznej porażki".
Putin o głowicach nuklearnych
Putin podkreślił, że rosyjskie taktyczne głowice nuklearne zostały już dostarczone do Białorusi, ale podkreślił, że nie widzi na razie potrzeby uciekania się do użycia broni jądrowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wiecie, negocjowaliśmy z naszym sojusznikiem Łukaszenką, żebyśmy przenieśli część tej taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi i tak się stało - powiedział Putin.
"Wojskowa kontrola nad Białorusią"
Wypowiedź Putina przeanalizowali analitycy Instytutu Badań nad Wojną (ISW). Zwracają oni uwagę, że Kreml działa zgodnie z wcześniej ogłoszonymi planami i rozpoczął przekazywanie na Białoruś taktycznych głowic nuklearnych pod rosyjską kontrolą.
Według wstępnej oceny ISW rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na Białorusi jest częścią długoterminowych wysiłków na rzecz faktycznej kontroli wojskowej Rosji nad Białorusią i jest mało prawdopodobne, aby oznaczało to jakąkolwiek rosyjską eskalację.
Proszą o "powrót do uznanych granic"
W swoim codziennym raporcie analitycy zwrócili też uwagę na inny dokument, który pojawił się w Rosji w ostatnich dniach. Kilku obecnych i byłych rosyjskich urzędników miejskich podpisało list otwarty wzywający rosyjskie wojska do powrotu do "powszechnie uznanych" granic Federacji Rosyjskiej po eksplozji na Kachowskiej Elektrowni Wodnej.
Urzędnicy w Moskwie i Sankt Petersburgu, a także w obwodach moskiewskim i leningradzkim podpisali dokument stwierdzający, że zniszczenie tamy wodnej wpłynie na ekosystem planety, problemy zdrowotne i gospodarkę na wiele dziesięcioleci.