Roman Giertych poinformował o prokuratorskim zespole, który zajmie się jego sprawą. Na czele stanąć ma sam szef Prokuratury Regionalnej.
Chodzi o to, aby prześwietlić całą moją przestępczą działalność i poddać ją surowej karze - podkreśla polityk.
Roman Giertych przyznaje się do winy
Giertych postanowił odnieść się do całej sprawy z humorem. We wpisie przyznał się do wszystkich swoich przestępstw z dawnych lat "aby oszczędzić trochę pracy naszym prześwietnym stróżom prawa". Wymieniał głównie występki z czasów szkolnych.
Były polityk wspomniał czasy liceum kiedy np. zadecydował o przeznaczeniu dochodów ze sklepiku szkolnego na rzecz wyjazdów uczniów do opery. Wyznaje także, że po maturze pojechał razem z uczniami nad jezioro i biwakowali w niedozwolonym miejscu.
Chciałbym na koniec pomóc SZP rozwiązać jeszcze jeden problem, który pozornie może wydać się trudny. Jak ścigać te wszystkie moje zbrodnicze czyny po tylu latach, unikając zarzutu przedawnienia? - pyta Giertych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.