Dzieci z inicjatywą w naszym kraju nie brakuje. Widać to choćby po ilości stoisk z domowej roboty lemoniadą, które pojawiają się na polskich ulicach, a także po liczbie donosów, jakie wpływają do sanepidu od osób, dla których taka działalność jest nie do przyjęcia. Jak informuje "Fakt", we Wrześni problem stał się na tyle duży, że pojawiło się specjalne oświadczenie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
W oświadczeniu sanepidu możemy przeczytać, że lokalna społeczność jest zaniepokojona coraz popularniejszą sprzedażą lemoniady przez dzieci, która ma się odbywać "bez zachowania zasad higieny". Sanepid podkreśla, że okazjonalny handel prowadzony przez dzieci "nie znajduje się pod nadzorem inspekcji sanitarnej".
Jednocześnie sanepid z Wrześni podkreśla, że brak nadzoru inspekcji nad okazjonalnym handlem nie zwalnia prowadzących go osób z przestrzegania elementarnych zasad higieny, które mają zapobiec zanieczyszczeniu serwowanej żywności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ważnym elementem przy produkcji i sprzedaży żywności jest przestrzeganie higieny na każdym etapie, biorąc pod uwagę warunki przygotowywania, sprzedaży, czynniki zewnętrzne, a przede wszystkim edukację o potencjalnych zagrożeniach związanych z żywnością — przypominają w swoim oświadczeniu służby sanitarne.
Czytaj też: Ujęcie z Grzybowa. Plażowicze się nie krępowali
Czy dzieci mogą sprzedawać lemoniadę?
Kwestia legalności sprzedaży przez dzieci własnoręcznie przyrządzonej lemoniady nie została wprost uregulowana w polskim prawie. Zwróciła na to uwagę Adwokat Magdalena Gołacka z kancelarii BKB w rozmowie z TVN24.pl.
Według niej brak zdolności do czynności prawnych osób poniżej 13 roku życia może prowadzić do wniosku, że osoby te "nie powinny one podejmować samodzielnej działalności polegającej na sprzedaży produktów".