O niecodziennym zjawisko poinformowało Nadleśnictwo Olkusz. Zapadlisko zostało przypadkowo ujawnione przez jednego z grzybiarzy w poniedziałek 3 października na obszarze Leśnictwa Pomorzany, jedynie 800 metrów od popularnej atrakcji turystycznej - Róży Wiatrów, znajdującej na terenie Pustyni Błędowskiej.
Ogromne zapadlisko w okolicach Pustyni Błędowskiej
Olbrzymia wyrwa o głębokości 10 metrów pojawiła się na obszarze leśnym i rozciąga się na powierzchni około 2,5 ara. Na zdjęciach, które trafiły do mediów społecznościowych widać kilka drzew, które wraz z korzeniami wpadły do jej piaszczystego wnętrza.
Zjawisko zaniepokoiło lokalne władze, szczególnie że miejsce to cieszy się dużym zainteresowaniem turystów i mieszkańców, którzy chętnie wybierają się tam na spacery. W ostatnich tygodniach pojawia się tam także wielu grzybiarzy.
Odkąd jestem na emeryturze, odwiedzam to miejsce, żeby pospacerować. Tak dla zdrowia. O zapadlisku dowiedziałem się od zięcia. Chyba zmienię lokalizację na jakąś bezpieczniejszą. Aż strach pomyśleć co by to było, gdyby ziemia zapadła się komuś pod nogami - powiedział pan Zbigniew, mieszkaniec Bolesławia, cytowany przez "Gazetę Krakowską".
Czytaj także: Widok jak z horroru. Mieszkańcy Łodzi zaniepokojeni
Jak poinformowali leśnicy z Nadleśnictwa Olkusz, teren został objęty zakazem wstępu i jest zabezpieczany przez pracowników Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław". Zbliżanie się do tego typu zapadlisk stanowi duże zagrożenie, gdyż teren wokół nich może się w każdej chwili osunąć.
Bardzo prosimy, ze względów bezpieczeństwa o powstrzymanie się od odwiedzania tego terenu. Wiemy, że to teren lubiany wśród grzybiarzy, ale niestety... - czytamy w poście nadleśnictwa na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.