Na obrzeżach Torunia znajduje się ogromny budynek, w którym mieszkają studenci Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu założonej przez o. Tadeusza Rydzyka. Dziennikarz "Super Expressu" postanowił sprawdzić, czy w wolnych pokojach schronienie znaleźli uchodźcy z Ukrainy.
Czytaj także: Tajemnica sukcesu Ukraińców. Klucz leży za Atlantykiem
Jesteśmy dziennikarzami i chcielibyśmy przeprowadzić wywiad z ukraińskimi uchodźcami, którzy tutaj mieszkają - zapytał reporter "Super Expressu" na recepcji akademika Wyższej Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
"U nas nie ma Ukraińców"
Jak się jednak okazało, toruński redemptorysta o. Tadeusz Rydzyk nie przyjął do wolnych pokojów w akademiku ani jednego Ukraińca. - U nas nie ma Ukraińców. My ich nie przyjęliśmy - powiedziała na recepcji pracownica akademika uczelni w Toruniu.
Dla wielu osób, zwłaszcza wierzących taka postawa duchownego może okazać się bulwersująca. Zwłaszcza że fundacja o. Rydzyka z państwowych dotacji wybudowała za 8 milionów złotych nieopodal uczelni Park Pamięci Narodowej.
Park Pamięci Narodowej to hołd dla Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej. "W chwili najwyższej próby człowieczeństwa, zachowali się jak trzeba. Stanowi przestrzeń otwartą dla każdego, niezależnie od narodowości, wyznania, poglądów i języka" – czytamy na stronie fundacji Lux Veritatis założonej przez Tadeusza Rydzyka.
Warto przypomnieć także, że wcześniej dyrektor Radia Maryja ostrzegał Polaków przed uchodźcami.
Obawiam się, żeby razem z tymi uciekinierami wojennymi nie przybyli ci, którzy nie powinni być w Polsce, przed którymi broniliśmy się. Nie wyszło w 2015 r., jak chciała iluś nam ściągnąć PO i inni do Polski. Otworzyć granice – to mówili niepolscy Polacy - mówił o. Rydzyk na początku marca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.