O niezwykłym odkryciu informują m.in. Lasy Państwowe. W wyprawie poszukiwawczej wzięli udział członkowie Grupy Ochrony Zabytków "Fort" oraz członkowie Stowarzyszenia Poszukiwawczo-Eksploracyjnego "Trojak" ze Stąporkowa i to właśnie jeden z poszukiwaczy tej grupy natrafił na pierwsze znalezisko - grot.
Zaledwie godzinę później szczęście uśmiechnęło się do jednego z członków Grupy Ochrony Zabytków "Fort" – znalazł zakopany w ziemi, całkiem dobrze zachowany wczesnośredniowieczny miecz.
Oba znaleziska trafiły do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach, gdzie zostaną dokładnie zbadane i poddane konserwacji. Docelowo mają trafić do Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach - informują Lasy Państwowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwsze cenne znalezisko Grupy "FORT". Cztery lata temu członkowie starachowickiej grupy trafili na inny grot, a trzy lata temu znaleźli nieśmiertelnik żołnierza z Tarnopola, walczącego w II wojnie światowej – dzięki pomocy Fundacji "Ocalić Od Zapomnienia" udało się nawet odnaleźć jego rodzinę.
Z wykrywaczem metalu do lasu
Leśnicy przypominają jednocześnie, że na terenie Lasów Państwowych obowiązują określone regulacje prawne dotyczące możliwości prowadzenia poszukiwań z użyciem wykrywaczy metali.
Zgodnie z zarządzeniem Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z 2018 r. należy najpierw uzyskać zgodę właściciela terenu (nadleśniczego nadleśnictwa) po uprzednim złożeniu odpowiedniego wniosku.
We wniosku powinny znaleźć się m.in. informacje o terminie poszukiwań, liczbie osób je prowadzących i rodzajach użytych narzędzi. Osobny wniosek należy złożyć do konserwatora zabytków.
Po uzyskaniu zgody i uiszczeniu opłaty skarbowej można wyruszyć w teren, ale należy pamiętać o stosowaniu się do zapisów w porozumieniu dot. poszukiwań. Prowadzenie poszukiwań bez pozwolenia lub wbrew jego warunkom traktowane jest jako przestępstwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.