W połowie maja inspektorzy Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wkroczyli na giełdy rolno-spożywcze w Elizówce koło Lublina, Broniszach koło Warszawy, Rzeszowie, Poznaniu, Szczecinie oraz w podkrakowskich Rybitwach. We współpracy z Państwową Inspekcją Sanitarną przeprowadzone zostały wówczas wzmożone kontrole produktów rolnych, ze szczególnym uwzględnieniem produktów sezonowych oraz zagranicznych.
Jak wskazywał wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, celem wspólnych działań obu inspekcji jest z jednej strony zapewnienie bezpiecznej żywności konsumentom, a z drugiej, zapewnienie uczciwej konkurencji w tym sektorze gospodarki. Akcja została też nastawiona na kontrolę żywności pochodzenia zagranicznego.
Czytaj także: Wypadek policjanta w Bydgoszczy. Znamy nowe fakty
Zadaniem inspektorów było sprawdzenie m.in. identyfikacji produktów, kraju pochodzenia, ocenienie dokumentacji towarzyszącej, prawidłowości oznakowania oraz pobranie próbek do badań laboratoryjnych. Nie bez znaczenia były również warunki higieniczno-sanitarne w miejscu sprzedaży. Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych Przemysław Rzodkiewicz zaznaczał, iż podstawową zasadą w handlu żywnością jest identyfikacja pochodzenia produktów "od pola do stołu". Dodał, że handlowiec ma obowiązek przedstawić konsumentom rzetelne informacje m.in. o kraju pochodzenia świeżych owoców i warzyw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole na giełdach rolnych. Są wyniki
Łącznie sprawdzone zostały 73 partie pomidorów, ogórków, sałaty, młodej kapusty, truskawek oraz ziemniaków oferowanych przez 17 podmiotów handlowych. Nieprawidłowości stwierdzono u 10 z nich. Dotyczyły one głównie znakowania produktów krajowych i zagranicznych. I tak truskawki z Grecji, kapusta z Macedonii czy ziemniaki z Rumunii w ogóle nie były oznakowane, na kolejnych stwierdzono porażenie zgnilizną. Na pomidorach koktajlowych cherry znaleziono zaś pleśń.
Kontrola na Lubelskim Rynku Hurtowym w Elizówce wykazała brak oznakowania w języku polskim na partii ziemniaków o masie 375 kg pochodzących z Grecji. Wobec podmiotów wprowadzających do obrotu produkty niespełniające wymagań jakości handlowej prowadzone są teraz postępowania administracyjne, których konsekwencją będą sankcje przewidziane prawem.
To jednak nie wszystko. Obecnie trwają kolejne kontrole, zarówno na rynkach hurtowych, jak też w sklepach. Ich wyniki mają być znane już niebawem.
źródło: lublin112