Członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Wolica" na terenie gminy Izbica (woj. lubelskie) odkryli siodło pruskiego kawalerzysty.
Mimo, że zachowały się tylko jego metalowe elementy to śmiało można napisać, iż zachowały się w bardzo dobrym stanie. Do dnia dzisiejszego możemy podziwiać zachowany na niej lakier. Elementy wykonane z drewna, skóry oraz innych materiałów niestety z racji upływu ponad 100 lat przepadły bezpowrotnie - relacjonuje na Facebooku stowarzyszenie.
Jak tłumaczą członkowie "Wolicy" pierwsza wojna światowa kojarzona jest przede wszystkim jako pozycyjna wojna okopanej piechoty. W wojnie tej wszystkie strony konfliktu wykorzystywały jednak również mobilne jednostki kawalerii.
Czytaj także: Poprosił o 20 dkg szynki. Potem położył ją na wadze
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś trudno sobie wyobrazić jak ogromny ciężar na swoich grzbietach musiały dźwigać konie i jak ogromną pracę wykonywać, aby przetrwać w wojennej zawierusze.
Czytaj także: Znalazł pod Wrocławiem kartony. Oba były zaklejone taśmą
W czasie I wojny światowej jednostki mobilne powszechnie wykorzystywały konie. Maszyny wojenne pokroju czołgów dopiero wchodziły do użytku. Stąd kawaleria pełniła mimo wszystko bardzo ważną rolę w całej wojennej układance - tłumaczy Wojciech Werus, członek "Wolicy" w rozmowie z portalem supertydzien.pl
Jest to pierwsze siodło odnalezione przez Stowarzyszenie "Wolica". Zostało ono przekazane Lubelskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. "Mamy nadzieję, że z racji miejsca okrycia zasili on zbiory Izby Pamięci i Tradycji Gminy Izbica" - wyrazili nadzieję członkowie stowarzyszenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.