W niedzielę 15 października 2023 r. Polacy w wyborach parlamentarnych wybiorą 460 posłów i 100 senatorów. Będą mogli także wziąć udział w referendum. Głosowanie rozpoczęło się o godz. 7:00 i potrwa do godz. 21:00.
Jak poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza, karty do głosowania nie są spięte. Każdy wyborca otrzyma trzy karty do głosowania. "Wyborca nie ma obowiązku, a prawo do udziału w głosowaniu 15 października i sam zdecyduje, czy we wszystkich, czy tylko w niektórych z 3 głosowań weźmie udział, a co za tym idzie, które karty do głosowania wyda mu obwodowa komisja wyborcza" - precyzuje PKW.
W zagranicznych lokalach wyborczych od samego rana panują kolejki. Polacy mieszkający m.in. w Rzymie, Berlinie, USA, Londynie czy Barcelonie tłumnie ruszyli oddać swoje głosy.
Czytaj także: Odkrył w pluskwy mieszkaniu. To usłyszał od spółdzielni
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze relacji sprzed lokali wyborczych. Jak informuje ekonomista Rafał Mundry na platformie X, dawnym Twitterze "w Barcelonie od rana kolejka na godzinkę stania". Była to godz. 8:00.
Godzinę później kolejka do urn wyborczych znacznie się zwiększyła. Jak informuje dziennikarka Karolina Korwin-Piotrkowska o godz. 9:00 w Barcelonie była już kolejka na 2,5 godz. stania.
Barcelona. Weźcie prowiant! - poiformowała na Instagramie.
Tylko w Hiszpanii do spisu wyborców dopisało się ponad 24,4 tys. osób. W Londynie aż 42,6 tys. Polaków zadeklarowało chęć oddania głosu, w Dublinie 12 tys. Polaków.
W sumie w wyborach za granicą zarejestrowało się ponad 608 tys. obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.