Pod koniec maja policja rozpoczęła poszukiwania ciała Madeleine McCann w zbiorniku Arade w południowej Portugalii. Działania prowadzono tam także w lutym i marcu 2008 roku. Poszukiwania sfinansował wówczas portugalski prawnik Marcos Arago Correia po tym, jak otrzymał doniesienia, że ciało dziewczynki wrzucono do wody około 48 godzin po zaginięciu. Prawnik sam zapłacił nurkom, ponieważ rodzinaMadeleine nie była skora do współpracy z Correią.
Poszukiwania ciała Madeleine McCann
W trakcie obecnych poszukiwań znaleziono tajemnicze, plastikowe worki. Nie wiadomo jednak, co w nich było.
Służby ratownicze sprowadziły zdalnie sterowaną maszynę do cięcia drzew, aby oczyścić coś, co wyglądało na nowy obszar poszukiwań, kilkaset metrów od tymczasowego obozu założonego we wtorek przez portugalską policję nad brzegiem zbiornika Arade – przekazano przed rozpoczęciem poszukiwań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wykorzystano także psy tropiące, drony i radary. Portugalska prasa poinformowała, że w trakcie poszukiwań zdobyto "istotne informacje". Zebrano do analizy pozostałości odzieży, próbki gleby oraz kawałki plastiku. Jednak według niemieckiej gazety Bild śledczy nie będą mieli dobrych wiadomości.
Proszę, nie oczekujcie zbyt wiele - powiedział prokurator Hans Christian Wolters.
Śledczy mieli przyznać, że nie ma mocnych dowodów na to, że zbiornik jest jakkolwiek powiązany ze sprawą Maddie. Christian B. miał nazwać to miejsce "swoim małym rajem", jednak to nie wystarczy, aby powiązać ze sobą wszystkie wątki.
Christian B. przebywa obecnie w niemieckim więzieniu za gwałt na 72-letniej kobiecie. Jest także podejrzany o kolejne gwałty, znęcanie się nad dziećmi oraz pedofilię.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.