Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Potężny atak na Izrael. "Kompletne zaskoczenie"

W nocy z piątku na sobotę doszło do dużego ataku Hamasu na Izrael. Na Tel Awiw spadły palestyńskie rakiety, doszło także do ataków na lądzie. Jest wiele ofiar, premier ogłosił, że kraj jest w stanie wojny. To bardzo dotkliwy cios, tym bardziej że w piątek minęło 50 lat od ważnej rocznicy.

Potężny atak na Izrael. "Kompletne zaskoczenie"
Trafiony palestyńską rakietą (GETTY, Anadolu Agency)

Izrael pod ostrzałem. W nocy na kraj poleciały ze Strefy Gazy pociski rakietowe. Ostrzelane zostały południowe regiony państwa, bojownicy ze Strefy Gazy wdarli się też na lądzie. Szef policji Kobi Szabataj mówił o walkach w 21 miejscach. Dodał też, że "kraj jest w stanie wojny".

To samo powtórzył premier Izraela Benjamin Netanjahu. Szef rządu oznajmił, że jego kraj "jest w stanie wojny i zwycięży", a wróg zapłaci cenę "jakiej nigdy nie zaznał".

Jedno jest pewne: to olbrzymi cios w izraelskie służby wywiadowcze i cały system bezpieczeństwa kraju.

Warto jednak rozdzielić odpowiedzialność. W internecie pojawiały się doniesienia z ostrzałów rakietowych i działania systemu Iron Dome (Żelazna Kopuła), czyli systemu izraelskiej obrony powietrznej. Dotąd uchodzącego za jeden z najlepszych na świecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Atak nożownika w Izraelu. Policja opublikowała nagranie z palestyńskim napastnikiem

Kopuła zadziałała?

Pojawiają się nawet doniesienia o wystrzeleniu w stronę Izraela ok. 5 tys. (!) pocisków. Jak przekłada się to na skuteczność słynnego systemu i czy można mieć zastrzeżenia do jego działania? Ekspert w zakresie systemów rakietowych Dawid Kamizela z "Nowej Techniki Wojskowej" przekonuje, że nie. Wciąż nie wiadomo przede wszystkim, jakie to były rakiety, o jakim zasięgu, z jaką głowicą itp. Dlatego sugeruje ostrożność w podchodzeniu do takich doniesień.

Nawet widząc nagrania z tego, co się wydarzyło. Ich system przeciwlotniczy został przesaturowany. Co to oznacza? Aby pokonać zaawansowany system op trzeba w krótkim okresie zgromadzić i użyć tyle środków ofensywnych, by systemy obronne nie były w stanie zareagować. Atakujący dąży do tego, by ilość środków ataku była po prostu większa niż środków obrony. Taki jest przywilej atakującego, niestety. Wybierając dobry moment ataku to jest to do wykonania. Czy to oznacza porażkę izraelskiego systemu obrony powietrznej? Nie, zupełnie nie - mówi w rozmowie z o2.pl.

Zwraca przy tym uwagę na coś innego: o takim ataku, o jego planach, powinien z wyprzedzeniem poinformować wywiad. Wtedy można inaczej skoncentrować środki, poderwać samoloty AWACS itp. itd. Gdyby wywiad o tym ostrzegł, to armia po prostu z wyprzedzeniem zniszczyłaby zgromadzone wyrzutnie lub przynajmniej znaczną ich część.

To w dużej mierze porażka całych sił zbrojnych i porażka służb wywiadowczych. I o ile system izraelskiej obrony powietrznej w mojej ocenie nie zawiódł, to większą porażką jest to, co się dzieje "na ziemi" - mówi Kamizela.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Data ataku jest bardzo symboliczna. W piątek minęło 50 lat od wybuchu Wojny Jom Kippur. Była to wojna koalicji państw arabskich, wspieranych przez Egipt i ZSRR, która w pierwszej fazie realnie zagroziła bytowi państwa izraelskiego. Po silnym ataku, niektóre oddziały izraelskie, broniące południowej części Wzgórz Golan, zaczęły odwrót.

Wtedy również, w dużej mierze, zawiódł izraelski wywiad. Słynny Mossad (wywiad cywilny Izraela) nie ostrzegł wtedy władz o zbliżającym się niebezpieczeństwie nadchodzącej wojny. Czy tak było i tym razem? Patrząc na skalę ataku, można mieć obawy, że tak się wydarzyło. Otwartym pozostanie tylko pytanie dlaczego.

Płk Małecki: Cios w państwo

O porażce służb wywiadowczych Izraela mówi także były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki. W rozmowie z o2.pl argumentuje, że "to cios w dobre imię służb, ale przede wszystkim państwa".

To skutki awantury wokół reformy sądownictwa. Państwo się rozsypało. Mam nadzieję, że przynajmniej obali to rząd skrajnej prawicy w Izraelu - komentuje oficer.

Wskazuje zarazem, że trudno za brak reakcji obciążać izraelskich polityków. Siły zbrojne kraju już zaczęły naloty i bombardowania Strefy Gazy. Ocenia, że zawieść mógł system wywiadowczy lub dowództwo armii. Płk Małecki wskazuje też inny wątek. Ciekawy, ale szalenie niepokojący: celowe zlekceważenie sygnałów, żeby wywołać niezadowolenie wobec rządu wśród obywateli.

To mógłby być rodzaj obywatelskiego nieposłuszeństwa niektórych sektorów armii. Brzmi to strasznie, ale sytuacja tam jest absolutnie wyjątkowa. Skala niezadowolenia z rządu w strukturach siłowych była latem ogromna. Mogło to zaowocować drastycznym obniżeniem jakości służby i jej efektów - podsumowuje.

Dodaje także, że nie da się całkowicie wykluczyć przeoczenia przez Mossad i Aman (wywiad wojskowy) tak dużej operacji wroga. Świadczyłoby to jednak, że obie służby, które znane są ze swojej skuteczności, trawi bardzo niebezpieczny kryzys. A w sytuacji głębokich podziałów izraelskiego społeczeństwa to bardzo zła wiadomość.

"Pełne zaskoczenie"

Prowadzona przez Palestyńczyków operacja nosi kryptonim "Potop al Aksy". Jak mówi dziennikarz i znawca problematyki bliskowschodniej Jarosław Kociszewski, przełamali oni linie izraelskiej obrony, zajęli kilka posterunków, weszli w głąb Izraela na kilka kilometrów. Nazywa to największą porażka izraelskiej armii od 1973 r.

Co ciekawe wskazuje również, że Izraelczycy powinni byli być gotowi. Hamas realizuje ten scenariusz działań, do jakiego na północy przygotowuje się Hezbollah i który Izraelczycy powinni być - w teorii - gotowi odeprzeć. Tyle, że na północy scenariusz ten jest przygotowywany we wsparciu z Iranu.

To jest regularna wojna. Izrael nie stracił tylu jeńców od Wojny Jom Kippur. To nie jest kwestia wizerunkowa, ale realny problem operacyjny sił zbrojnych. Palestyńczycy mogą teraz próbować negocjować wymiar odpowiedzi izraelskiej w zamian za tych jeńców - mówi dalej Kociszewski.

Izraelczycy muszą zaś teraz odbijać własny teren. Dom po domu, komórka po komórce, kibuc po kibucu. Ekspert, podobnie jak jego przedmówcy wskazuje również na kompletny zawód izraelskich służb wywiadowczych, które zostały zaskoczone w stopniu bezprecedensowym.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić