Informacje o pożarze w Górach Sowich strażacy otrzymali około godziny 13:20. Ogień miał pojawić się na obszarze około 70 arów lasu pomiędzy Jugowem a Przygórzem, a w jego gaszeniu uczestniczy aż 14 zastępów straży pożarnej. Niestety pomimo sprawnej akcji ratowników, w rozprzestrzenianiu się pożaru pomagała panująca w tym rejonie susza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O złych warunkach panujących w lesie informowali od kilku dni tamtejsi leśnicy. Ostrzegali oni o ogromnej suszy i bardzo dużym ryzyku zaistnienia pożaru. Jednak jak wskazuje nadleśniczy z Jugowa, to nie pogoda, a celowe podpalenie było winne piątkowemu spłonięciu około 70 arów lasu.
Leśnik nie ma wątpliwości, że było to podpalenie
Właśnie trwa walka z pożarem lasu w okolicy Bielawskiej Polanki. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. Kochani, jest to podpalenie. Jeżeli ktoś coś widział, wie kto to był, jak wyglądał, sam czy więcej osób, pieszo, rowerem ... proszę o kontakt na kom. 506627677 - apeluje nadleśniczy Sławomir Karwowski.
Jak poinformował nas przedstawiciel KPP Straży Pożarnej w Kłodzku, która koordynuje działania gaśnicze, o godzinie 21 akcja wciąż trwa. Obecnie strażacy nie mają także ustalonej przyczyny pożaru. By móc jednak dokładnie stwierdzić, co faktycznie spowodowało pojawienie się ognia, poczekać trzeba będzie do pełnego jego ugaszenia.
Bez wątpienia sporym problem całej akcji jest brak wody na szczycie, gdzie wybuchł pożar. Walczący z ogniem strażacy muszą transportować ją z okolicy, co znacząco spowalnia ich działania. Tym, co może jednak cieszyć, to że już teraz wiemy, że nikt nie ucierpiał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.