Do zdarzenia doszło w piątek 13 czerwca. Patrol z Siemianowic Śląskich zatrzymał do rutynowej kontroli pojazd osobowy. W pewnym momencie kierowca uruchomił silnik i ruszył przed siebie, potrącając przy tym policjantów.
Mężczyzna uderzył w radiowóz i odjechał. Potrąceni funkcjonariusze, pomimo obrażeń, wezwali wsparcie i ruszyli w pogoń za uciekinierem. Kierowca łamał wszystkie przepisy, narażając tym samym życie wielu osób.
Pościg zakończył się dopiero w Katowicach. Jeden z radiowozów uderzył w uciekający samochód. Auto było za mocno uszkodzone, by jechać dalej. Policja oddała strzały ostrzegawcze, po czym zatrzymała kierowcę i podróżującą z nim kobietę.
Okazało się, że pochodzący z Katowic mężczyzna był wcześniej poszukiwany. Miał odbyć karę więzienia, ponadto ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Po przeszukaniu jego auta okazało się, że przewoził narkotyki.
Czytaj także: Atak w autobusie na Śląsku. Okradli i pobili
Na miejscu zjawiła się także karetka, aby pomóc poszkodowanym policjantom. 29-latek trafił do aresztu i usłyszał kilka zarzutów m.in. czynnej napaść na policjantów, posiadania narkotyków, ucieczkę przed policją, kierowanie samochodem, pomimo zakazów oraz wielokrotne łamanie przepisów ruchu drogowego. Sąd postanowił o tymczasowym areszcie na trzy miesiące.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.