Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Potraciłeś autem dzikie zwierzę? Leśnik ostrzega, czego nigdy nie robić

42

Wypadki z udziałem dzikich zwierząt się zdarzają. Dziki, sarny, lisy czy nawet łosie to tylko niektóre z ofiar tego typu kolizji drogowych. W trakcie wakacji, kiedy to ruszamy w długie i męczące trasy, do podobnych sytuacji dochodzi znacznie częściej. Jak wówczas się zachować?

Potraciłeś autem dzikie zwierzę? Leśnik ostrzega, czego nigdy nie robić
Jak zachować się po potrąceniu dzikiego zwierzęcia (Getty Images, Pascal-L-Marius)

Wakacje w Polsce zbliżają się do półmetka. W ich trakcie miliony Polaków wybrało się lub dopiero wyjedzie na wyczekiwane urlopy. Niezmiennie od lat spora większość osób na wczasy wybierze się samochodem, gdzie w trakcie długich i męczących podróży będzie walczyć ze spadającą koncentracją i nieznajomością trasy.

Te dwa ważne czynniki w połączeniu nierzadko obfitują w mniejsze bądź większe kolizje. Chociaż w zdecydowanej większości polegają one na zderzeniu z innymi uczestnikami ruchu, to za sprawą wielu tras wiodących przez lasy, widoczny jest także wzrost potrąceń dzikich zwierząt.

Mimo że tego typu sytuacje w całym kraju zdarzają się niemal codziennie, to wciąż nie wiele jest osób, które wiedzą,, jak się podczas nich zachować. Zdaniem leśniczego Zbigniew Czarnowski, który rozmawiał z Radiem Gdańsk "nasze dobre chęci mogą być dla poszkodowanego zwierzęcia źródłem dodatkowego stresu, a dla nas mogą być niebezpieczne".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przejechał przez żywopłot i uderzył w inne auto. Kierowcę nagrały kamery

Leśniczy radzi, co zrobić po potrąceniu dzikiego zwierzęcia

Jak zauważa leśniczy z Nadleśnictwa Kościerzyna, podejście do potrąconego zwierzęcia jest najgorszym, co możemy zrobić. Zranione zwierze może być agresywne czy zakażone wszelakiego rodzaju pasożytami, które mogą wywołać u nas choroby. Dlatego też zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie wezwanie służb, dzwoniąc pod numer 112.

Nie starajmy się łapać tego dzikiego zwierzęcia, bo raz, że jest dzikie, dwa, po uderzeniu jest w bólu, więc nie wiadomo, jak zareaguje, trzy, podchodzi do niego człowiek, więc to jest dodatkowy stres dla niego i nawet mała sarna może nieźle pokopać. Poza tym te zwierzęta mogą mieć jakieś pasożyty, choroby skórne. Jeśli więc doszło do kolizji, to zabezpieczamy ruch, wystawiamy trójkąt, żeby ktoś jeszcze w nas nie uderzył i powiadamiamy służby przez numer 112 – mówił w rozmowie z Radio Gdańsk leśniczy Zdobysław Czarnowski z Nadleśnictwa Kościerzyna.
Autor: KARO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Ujawniono zaskakujące fakty o zmarłej
Rozmowy w Rijadzie bez porozumienia. Rosja oskarża Ukrainę
Kiedy przycinać perowskię? Termin jest kluczowy
"Nie miał szans". Jest nagranie z kolizji motocyklisty w Warszawie
Napięta sytuacja w Turcji. Przedłużono zakaz zgromadzeń
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić