Według analityków z Oryx, ukraińskie siły zbrojne zdobyły 460 rosyjskich czołgów (od sojuszników otrzymały 320), 92 działa samobieżne, 448 bojowych wozów piechoty (210 od Zachodu), 195 bojowych wozów opancerzonych (40 od Zachodu) i 44 systemy rakietowe (70 od Zachodu).
Może być ich więcej. "WSJ" zwraca uwagę, że powyższe dane to zweryfikowane informacje z otwartych źródeł, np. nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych, w związku z czym faktyczna liczba przechwyconego sprzętu może być wyższa. Nie każde przejęcie zostało przecież uwiecznione.
Mamy tyle trofeów, że nawet nie wiemy, co z nimi zrobić. Zaczęliśmy jako batalion piechoty, a teraz stajemy się w pewnym sensie batalionem zmechanizowanym – powiedział dziennikarzom Rusłan Andreiko, zastępca szefa sztabu batalionu Sicz Karpacka.
Potwierdzone. Rosja największym dostawcą broni dla Ukrainy
Jakub Janowski, analityk wojskowy, który współtworzy blog Oryx, zauważa, że tylko ułamek przechwyconej od Rosjan broni może zostać wykorzystany. Stwierdził, że ukraińskie zdobycze to mieszanka nowoczesnej broni, którą można ponownie użyć, ze sprzętem, którego miejsce jest w muzeum. Jednak "WSJ" podkreśla, że w ostatnich miesiącach Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się pozyskać próbki najnowocześniejszej rosyjskiej broni, takiej jak czołgi T-90 i transportery opancerzone BTR-82.
Co się dzieje z przejętą bronią? Ołeksij Daniłow, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, powiedział, że najczęściej ciężki sprzęt jest rozdystrybuowany przez dowództwo, podczas gdy broń lekka i amunicja pozostaje w jednostkach, które je przechwyciły. Ale batalion Sicz Karpacka, po przekazaniu dział samobieżnych innym jednostkom, był w stanie zachować czołgi, dla których znaleziono załogi. Teraz czołgi trafiają do batalionu i są regularnie zaopatrywane w amunicję i paliwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.