Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Angelika Karpińska | 

Poważna pomyłka podczas szczepienia w Krakowie. "To niewyobrażalny błąd"

565

Podczas szczepienia przeciwko COVID-19 w szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie doszło do poważnej pomyłki. Pacjentka, która w kwietniu została zaszczepiona Pfizerem, otrzymała drugą dawkę firmy AstraZeneca.

Poważna pomyłka podczas szczepienia w Krakowie. "To niewyobrażalny błąd"
Pomyłka podczas szczepienia w Krakowie(Getty Images) (Getty Images)

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", pani Małgorzata otrzymała pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 7 kwietnia w szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie. Podano jej preparat firmy Pfizer, a termin drugiej dawki wyznaczono na 12 maja.

Kobieta zapytała w rejestracji, czy może zaszczepić się dzień wcześniej, czyli 11 maja. Nie było z tym żadnego problemu. Pacjentka twierdzi, że po rejestracji zgłosiła się do lekarki, która kwalifikuje na szczepienia. Pani doktor zbadała ją, jednak gdy pacjentka podała jej karteczkę, którą dostała po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki, nie była nią zainteresowana.

Dopiero w poczekalni, już po szczepieniu, w przypadkowej rozmowie okazało się, że zostałam zaszczepiona AstraZenecą, a nie jak za pierwszym razem Pfizerem! To niewyobrażalny błąd - powiedziała "Gazecie Wyborczej" oburzona pani Małgorzata.

Kobieta twierdzi, że na razie nic jej nie dolega. Obawia się jednak, że mieszanka różnych szczepionek może odbić się na jej zdrowiu.

To prawda, doszło do takiej pomyłki. Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć - przyznaje w rozmowie z "Wyborczą" lek. Katarzyna Turek-Fornelska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Specjalistycznym im. Żeromskiego w Krakowie.

Pomyłka podczas szczepienia. Szpital przedstawia inną wersję wydarzeń

Wicedyrektorka szpitala przedstawia inną wersję wydarzeń niż pacjentka. Twierdzi, że tego dnia w placówce odbywały się wyłącznie szczepienia nauczycieli drugą dawką firmy AstraZeneca. Pacjentka miała nie mieć przy sobie karteczki z datą szczepienia i rodzajem preparatu.

Pani powiedziała jednak, że jest nauczycielką, co niejako uwiarygodniło fakt, że powinna być dziś zaszczepiona. Dopiero w poczekalni, gdy w rozmowie okazało się, że otrzymała inną dawkę szczepionki niż powinna, przyznała się, że karteczkę ma - tłumaczy Katarzyna Turek-Fornelska.
To jedno wielkie kłamstwo. Mam 64 lata, jestem emerytką. W życiu nie byłam nauczycielką i nikomu takich bzdur nie przekazywałam - twierdzi pani Małgorzata.

Szpital zapewnia, że sprawa zostanie zgłoszona do Ministerstwa Zdrowia. Wicedyrektorka twierdzi, że podanie pacjentce dwóch różnych preparatów nie powinno źle wpłynąć na jej stan zdrowia. 1 czerwca pani Małgorzata ma mieć wykonane badania na przeciwciała.

Zobacz także: Koronawirus. Szczepienie dzieci na COVID. Rekomendacja jest jasna

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić