W niedzielę 13 czerwca królowa Elżbieta II przyjęła prezydenta USA Joe Biden i pierwszą damę Jill Biden na zamku w Windsorze. Pierwsze takie spotkanie od momentu objęcia urzędu przez Joe Bidena odbyło się podczas udziału w szczycie G7. Przywódca Stanów Zjednoczonych zapomniał jednak o kilku zasadach protokołu królewskiego.
Czytaj także: O tym zdjęciu z Jasnej Góry mówi coraz więcej osób
Joe Biden wraz z pierwszą damą Jill Biden na szczyt G7 przybyli po monarchini, co jest wbrew królewskiemu protokołowi. Według dokumentu to rodzina królewska powinna ostatnia przybyć na miejsce wydarzenia.
Pobyt amerykańskiej pary prezydenckiej na zamku trwał 10 minut dłużej, niż było to zaplanowane. Joe Biden m jednak nadzieję, że królowa nie obraziła się z tego powodu. Prezydent USA zdradził, że podczas rozmowy zaprosił królową Elżbietę do Białego Domu.
Długo rozmawialiśmy. Była bardzo wspaniałomyślna. Nie sądzę, aby się obraziła, ale przypominała mi moją matkę. Pod względem wyglądu i po prostu wielkoduszności. Była bardzo łaskawa - stwierdził Joe Biden po spotkaniu.
Kolejną wpadkę Joe Biden zaliczył, gdy nie zdjął okularów przeciwsłonecznych. To również naruszenie protokołu królewskiego. Gafę prezydenta od razu zauważyli czuli fotoreporterzy. Chwilę później para prezydencka udała się na herbatę w towarzystwie królowej Elżbiety II.
To nie pierwsza taka sytuacja. W 2018 roku głośno było o podobnym incydencie. Wtedy okularów nie ściągnęła redaktorka naczelna Vogue'a Anna Wintour. - Kontakt wzrokowy jest bardzo ważny. Nieściągnięcie okularów to szczyt złych manier i poważne naruszenie protokołu królewskiego - komentował wówczas królewski kamerdyner Grant Harrold.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.