"Najbardziej pożądane są teraz osuszacze przemysłowe, bez których nie poradzimy sobie przy takiej pogodzie. Jest ich nadal za mało, próbujemy je zdobyć, gdzie tylko się da. Jeśli ktoś jest w stanie nas wspomóc w tym zakresie, to będziemy wdzięczni. Z całą resztą sobie poradzimy" – poinformował starosta bielski Andrzej Płonka we wtorek.
Jak podkreślił Płonka, osuszanie i sprzątanie zniszczonych terenów jest teraz priorytetem. Dopiero po zakończeniu tych działań zacznie się proces szacowania szkód. Według wstępnych szacunków woda wdarła się do około 1 tysiąca budynków w trakcie minionego weekendu. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, wciąż utrzymują się rozlewiska w miejscowościach takich jak Czechowice-Dziedzice i Dankowice.
"Potrzeb jest u nas wiele, jednak patrząc na to, co się dzieje w powiecie kłodzkim czy nyskim, łzy same cisną się do oczu. Na Powiatowym Zespole do spraw Zarządzania Kryzysowego zdecydowaliśmy z wójtami i burmistrzami, żeby proponowaną pomoc finansową kierować właśnie tam, gdzie mieszkańcy zostali bez prądu, łączności, bez możliwości wyjazdu, bez niczego. My sobie poradzimy, stać nas na to. Zawsze możemy zwrócić się o pomoc do wojewody i rządu" – powiedział Płonka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powodzianie potrzebują pomocy
Magdalena Fritz, rzecznik starosty, powiedziała, że powiat otrzymał propozycję wsparcia od swojego partnerskiego odpowiednika z Poznania. "Starosta zdecydował, że nasz powiat poradzi sobie i zaproponował, by partnerzy skierowali pieniądze do Nysy i Kłodzka" – wyjaśniła.
Fritz przypomniała, że premier Donald Tusk zapowiedział pomoc finansową dla powodzian w wysokości 10 tys. zł bezzwrotnej doraźnej pomocy (8 tys. zł z tytułu pomocy społecznej i 2 tys. zł z zasiłku powodziowego), a także do 100 tys. zł na remont mieszkania oraz do 200 tys. zł na odbudowę budynków mieszkalnych. "Miejmy nadzieję, że nasi mieszkańcy skorzystają z tej możliwości. O szczegóły, takie jak składanie wniosków, można pytać w urzędzie gminy, na terenie której się mieszka" – dodała.
Rzeczniczka poinformowała również, że w powiecie nadal obowiązuje alarm przeciwpowodziowy z uwagi na zagrożenie na rzece Wiśle.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.