Do oburzającej sytuacji doszło w niedzielę w nocy w Wodzisławiu Śląskim. Około godziny 3 nad ranem policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który miał obrzucać kamieniami dom na terenie gminy Gogołowa. Według informacji dostarczonych dyżurnemu miał on być nietrzeźwy i poruszać się VW passatem.
Okłamał policjantów
Funkcjonariusze ruszyli na poszukiwania podejrzanego. Po drodze natknęli się na samochód zatopiony w stawie nieopodal ulicy. Kierowca miał problemy, żeby się z niego wydostać.
Podczas udzielania mu pomocy stwierdził on, że wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem. Przekazał też, że w pojeździe znajduje się jeszcze trójka małych dzieci - informuje śląska policja.
Na tę wieść jeden z policjantów, niewiele się zastanawiając, wskoczył do wody na ratunek uwiezionym w pojeździe dzieciom. Jak się jednak okazało, w samochodzie nie było nikogo oprócz kierowcy.
Mężczyzna bezwstydnie okłamał mundurowych, w dodatku nie było to jego jedyne "przewinienie". Policjanci ustalili, że od 2018 roku ma cofnięte przez sąd uprawnienia do kierowania pojazdami.
Czytaj także: Dramat pod Iławą. Zginął na oczach żony i trójki dzieci
Śledczy wszczęli postępowanie dotyczące kierowania pojazdem bez uprawnień. Będą także ustalać, czy kierowca stworzył zagrożenie dla życia i zdrowia funkcjonariusza publicznego.