W piątek 17 stycznia w podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo Władimir Putin spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką. Głowy obu państw omówiły kwestie gospodarcze, polityczne i wojskowe. Poruszony został także temat rozwoju rosyjsko-białoruskiego partnerstwa.
Tak się przywitali. "Szczerość Łukaszenki"
Uwagę mediów, nawet bardziej niż treść rozmowy, zwróciło przywitanie się obu panów. Władimir Putin przyjął gościa słowami: "Drogi Aleksandrze. Dziękuję, że zgodziłeś się przyjść".
Jakbym mógł się nie zgodzić? - odpowiedział z uśmiechem Łukaszenka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Rosjanie nikomu nie przepuszczą. Studentka ma areszt domowy, grozi jej 10 lat więzienia
- Cóż, wszyscy jesteśmy zapracowanymi ludźmi, mamy wystarczająco dużo pracy w domu - odpowiedział Władimir Putin. Ten fragment rozmowy niesie się po sieci. Internauci śmieją się, że Łukaszenka po raz pierwszy był tak szczery. Zwracają uwagę na uzależnienie białoruskiego reżimu od Rosji. Łukaszenka rzeczywiście nie mógłby odrzucić zaproszenia Putina.
Szczerość Łukaszenki - napisał pod opublikowanym na Twitterze wideo autor popularnego na YouTube kanału "WarNewsPL".
W dalszej części spotkania prezydent Rosji oświadczył, że oglądał ostatnią konferencję prasową Łukaszenki. Na tę wieść przywódca Białorusi wydawał się nieco zaniepokojony. Od razu zapytał, czy zdenerwował Putina swoją wypowiedzią. Uspokoił się, dopiero gdy prezydent Federacji Rosyjskiej zapewnił, że podziela "stanowiska i podejście" swojego białoruskiego kolegi.