Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę już niedługo miną dwa lata. Mówiąc delikatnie, nic nie wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości ta wojna może zostać zakończona. Żadna ze stron nie przeważa nad przeciwnikiem, a perspektywa pokoju ani trochę się nie przybliżyła.
Płynąca szerokim strumieniem pomoc wojskowa dla Ukrainy stoi obecnie pod sporym znakiem zapytania, w szczególności, jeżeli mówimy o pakietach oferowanych do tej pory przez Stany Zjednoczone. Warto jednak zwrócić uwagę na wsparcie, które już wcześniej zostało potwierdzone, a jeszcze na teren Ukrainy nie trafiło.
Czytaj więcej: Ukraińcy już szaleją za sterami F-16. Przełom jest blisko?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mowa tu między innymi o myśliwcach F-16, które mają stanowić gigantyczną pomoc dla ukraińskiego wojska w walce powietrznej. Minister obrony Ukrainy Rustem Umerow zapowiedział, że samoloty trafią w ręce żołnierzy w najbliższej przyszłości. Taka deklaracja musiała wręcz wywołać reakcję Rosjan.
Ukraińskie F-16 na lotniskach państw NATO? "Zdecydowanie ostrzegamy"
Podczas trwającego obecnie w Wiedniu Forum OBWE ws. współpracy w zakresie bezpieczeństwa, szef rosyjskiej delegacji Konstantin Gawriłow przestrzegł NATO, by nie próbowało ono wykorzystywać swoich lotnisk do obsługi ukraińskich F-16. Dla Rosji będzie to bowiem równoznaczne z bezpośrednim dołączeniem do wojny, podaje agencja informacyjna TASS.
- Już teraz słyszymy komentarze, że w obliczu znacznego zniszczenia ukraińskiej infrastruktury lotniskowej, F-16 przekazane Ukrainie mogą wykonywać swoje misje z baz lotniczych w Polsce, Rumunii i Słowacji. Zdecydowanie ostrzegamy, że użycie tych myśliwców z terytorium tych państw członkowskich NATO zostanie uznane przez Moskwę ze ich udział w konflikcie w Ukrainie i zmusi Rosję do podjęcia działań odwetowych. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zachowują się agresywnie i nie mogą już mówić, że ich doktryna wojskowa ma charakter wyłącznie defensywny - powiedział Gawriłow.
Temat wykorzystywania przez Ukrainę lotnisk sąsiadujących krajów wraca nie po raz pierwszy, tak samo jak kwestia tego, kiedy dla Rosji zaangażowanie Zachodu w pomoc Ukrainie się kończy, a zaczyna aktywny udział w wojnie.
Na początku Rosjanie mówili przecież, że samo wysyłanie pomocy militarnej będzie traktowane jako ofensywne działanie przeciwko Federacji Rosyjskiej. Ostatecznie jednak broń płynie do Ukrainy szerokim strumieniem od niemalże dwóch lat.