Pożar w magazynie wojskowym, w którym składowane są między innymi pociski artyleryjskie i lotnicze wybuchł około godziny 21. Mieszkańcy Kalinowki, w pobliżu której znajduje się magazyn i jednostka wojskowa opowiadają, że najpierw zauważyli gigantyczną łunę pożaru, potem usłuszeli eksplozje. Chwilę później w ich domach zgasło światło.
Władze zdecydowały o ewakuacji mieszkańców wszystkich miejscowości w promieniu 50 km od składu amunicji - łącznie około 28 tysięcy osób.
Ze względów bezpieczeństwa zamknieto pobliską autostradę na odcinku z Winnicy (stolicy obwodu, w którym znajduje sie Kalinowka) do Kijowa. Wstrzymano także ruch kolejowy w okolicy - zawrócono lub zatrzymano kilkadziesiąt pociągów. Zamknięto także przestrzeń powietrzną w promieniu 50 km od miejsca eksplozji.
Ukraińscy dziennikarze, którzy są w pobliżu Kalinowki informują, że wciąż słychać eksplozje. Nadal nie udało się opanować pożaru.
Według najnowszych informacji podawanych przez władze ranna została jedna osoba - kobieta. Przewieziono ją do szpitala w Winnicy.
Nie wiadomo na razie, co było przyczyną pożaru w jednym z największych skladów amunicji na Ukrainie. Ogień objął znaczną część magazynów, zajmujących 60 hektarów powierzchni. Składowanych jest w nich prawie 200 tysięcy ton amunicji.
Pożary magazynów na Ukrainie są ostatnio bardzo częste. W większości przypadków ich przyczyną było podpalenie.
Źródło: pravda.com.ua, radiosvoboda.org