W miniony weekend miała miejsce tragiczna noc. Ta na zawsze odmieniła życie mieszkańców kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12, która została całkowicie zniszczona przez ogień. Świadkowie mówili także o dwóch potężnych wybuchach. W wyniku eksplozji uszkodzone zostały również sąsiednie budynki. Niestety, w akcji ratunkowej zginęło dwóch strażaków.
Jeden z mieszkańców przekazał w rozmowie z mediami, że przyczyną pożaru mogły być baterie składowane w piwnicy przez firmę zajmującą się ich sprzedażą i regeneracją. W międzyczasie pojawiły się informacje, że firma ta zniknęła z internetu i wycofała swoją działalność. Pracownicy potwierdzili te wiadomości, dodając, że ich szef jest załamany wydarzeniami.
Firma raczej już nie będzie działała - mówi jeden z pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tragicznym pożarze mieszkańcy Poznania i osoby z całej Polski zorganizowały zbiórkę na pomoc poszkodowanym strażakom i ich rodzinom. Odzew był ludzi o wielkich sercach był natychmiastowy. Już w pierwszych dniach po zdarzeniu udało się zebrać ponad pół miliona złotych.
W akcję zaangażowały się zarówno organizacje pozarządowe, jak i osoby prywatne – rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, a nawet nieznajomi. Szczególnie aktywnie działa Caritas Archidiecezji Poznańskiej, który nieustannie monitoruje sytuację i prowadzi oficjalną zbiórkę środków na rzecz poszkodowanych.
Poruszające historie pogorzelców z Poznania
Jednym z bohaterów koszmarnej nocy jest Krzysztof Juszkiewicz, który dzięki szybkiej reakcji uratował życie wielu mieszkańców kamienicy. Zauważając niebezpieczeństwo, natychmiast obudził sąsiadów i pomógł im w ewakuacji.
Niestety, jego pięcioosobowa rodzina straciła wszystko, a sam Krzysztof doznał poważnych poparzeń nóg. W internecie prowadzona jest zbiórka na rzecz jego rodziny, która już przyniosła wsparcie w wysokości ponad 120 tysięcy złotych, ale potrzeby wciąż są ogromne.
Pożar nie oszczędził także Alicji, samotnej matki, która w jednej chwili straciła dach nad głową, a także swoje miejsce pracy – salon kosmetyczny, będący jedynym źródłem utrzymania dla niej i jej córki. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, na zbiórce dla Alicji udało się zgromadzić już ponad 115 tysięcy złotych, jednak potrzeby tej rodziny nadal są bardzo duże.
Inny dramatyczny przypadek to historia Artura, który wrócił do płonącego budynku, aby ratować psy, którymi się opiekował. Niestety, w trakcie tej bohaterskiej akcji doszło do wybuchu, a Artur odniósł ciężkie obrażenia, mając poparzone ponad 60 procent ciała.
Z jeszcze większą siłą prosimy o wsparcie, modlitwę oraz udostępnienia. Stan Artura lekarze oceniają jako krytyczny, toczy się walka o Jego życie. W takich momentach jak ten, trudno napisać coś sensownego, coś co mogłoby oddać tragizm tej całej sytuacji - czytamy w opisie zbiórki.
Wśród poszkodowanych znalazła się również Weronika, instruktorka jazdy konnej, która w pożarze straciła cały sprzęt do pracy, a także książki i sprzęt do nagrywania. By kontynuować swoją działalność i pasję, potrzebuje wsparcia finansowego na odbudowę swojego warsztatu pracy.
Czytaj więcej: Dramat z Poznania mógł się powtórzyć. Zatrważające informacje.
Każdy, kto chce pomóc, może dołożyć swoją cegiełkę, wpłacając środki na wybrane zbiórki internetowe, dostępne na specjalnie dedykowanych stronach. Dla mieszkańców Kraszewskiego 12 każda pomoc ma ogromne znaczenie, a wspólne działania pokazują, jak wielka jest siła solidarności w obliczu tragedii. Akcja pomocy prowadzona jest też dla rodzin strażaków, którzy zginęli feralnej nocy w poznańskiej kamienicy.