W trakcie pożaru katedry w Nantes doszczętnie spłonęły 400-letnie barokowe organy. Uniknęły one zniszczenia podczas rewolucji francuskiej i pożaru świątyni w 1972 roku. Tym razem nie udało im się przetrwać.
Prokuratura w Nantes rozpoczęła już dochodzenie "w sprawie podpalenia". Podkreśla jednak, że na razie jest jeszcze za wcześnie, by wyciągać wnioski.
W ramach śledztwa zatrzymano już jednego mężczyznę. Pełni on funkcję wolontariusza w katedrze.
Był on odpowiedzialny za zamknięcie katedry w piątek wieczorem i śledczy chcieli wyjaśnić pewne elementy harmonogramu (pracy) tej osoby - powiedział agencji AFP prokurator Sennes, cytowany przez rmf24.pl.
Pożar katedry w Nantes. Dochodzenie trwa
Służby badają, w jaki sposób doszło do sobotniego pożaru w katedrze w Nantes. Zaznaczają ponadto, że nie można na razie dokonywać konkretnych interpretacji. Zatrzymanie wolontariusza ma pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zamknięcia katedry.
Czytaj także: