W czwartek w Serum Institute w Pune w zachodnich Indiach wybuchł pożar. W jego wyniku zginęło 5 osób. Dyrektor generalny placówki Adar Poonawalla przekazał, że pożar wybuchł w budynku, w którym produkowano szczepionki przeciw rotawirusom i BCG przeciw gruźlicy. Spłonęły trzy piętra fabryki.
Nie mam nastroju na rozmowę. Szczepionki BCG, przeciwko rotawirusom, za dużo produktów zostało uszkodzonych w pożarze - powiedział Poonawalla w rozmowie z "The Indian Express".
Co ze szczepionkami przeciwko COVID-19?
Jednocześnie dyrektor generalny uspokoił, że produkcja szczepionki przeciw COVID-19 nie jest zagrożona. Ogień wybuchł z dala od budynków, w których są produkowane i przechowywane.
Chciałbym zapewnić wszystkie rządy i opinię publiczną, że produkcja szczepionki Covishield nie zostanie wstrzymana ani spowolniona. Mamy wiele dodatkowych laboratoriów, które były trzymane w rezerwie właśnie na takie nieprzewidziane sytuacje - przekazał w mediach społecznościowych Adar Poonawalla.
Przyczyna pożaru jest przedmiotem śledztwa, ale wiele wskazuje na to, że ogień zaprószono podczas prac budowlanych. Wszystkie pięć ofiar, których ciała odnaleziono po ugaszeniu pożaru, to pracownicy budowlani. Firma obiecała, że oprócz wymaganego odszkodowania, wypłaci rodzinom każdej z ofiar 2,5 mln rupii (ok. 127 tys. zł).
Nie można sobie wyobrazić szoku i ludzkiej tragedii, które wydarzyły się tutaj poza ogromnymi stratami. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci - powiedział dr Rajeev Dhere, dyrektor wykonawczy Serum Institute.
Serum Institute jest największym na świecie producentem szczepionek. Szczepionka Covishield, która jest tam wytwarzana, została opracowana przez koncern farmaceutyczny AstraZeneca oraz naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Powinniśmy kupować szczepionki jak Niemcy? "Zdrowie Polaków jest ważniejsze"