Nagranie z ostrzeliwania Zaporoskiej Elektrowni Atomowej opublikował nad ranem Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosjanie zaatakowali największą elektrownię jądrową w Europie. Wybuchł przy niej pożar, którego długo nie dało się ugasić z powodu niedopuszczania strażaków przez rosyjskie wojsko do miejsca zdarzenia.
Pożar koło elektrowni atomowej mógł stanowić ogromne zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale również dla Europy, ze względu na promieniowanie. - Ten reaktor jest w remoncie i nie działa, ale w środku znajduje się paliwo jądrowe - ostrzegał rzecznik elektrowni atomowej w Zaporożu.
Sprawę komentowała także amerykańska sekretarz energii Jennifer Granholm. - Rosyjskie działania wojskowe w pobliżu elektrowni są nieodpowiedzialne i muszą się zakończyć - ostrzegała. W podobnym tonie wypowiedział się Franak Viacorka, prawa ręka Sviatlany Tsikhanouskiej.
Wojska rosyjskie ostrzelały elektrownię atomową, wybuchł wielki pożar. Widać płomienie i dym. Ta elektrownia jest jedną z największych w Europie i czeka nas katastrofa - pisał.
Ostatecznie ostrzał wstrzymano, a na teren elektrowni wpuszczono strażaków. Jak podali funkcjonariusze, pożar wybuchł poza obrębem elektrowni atomowej. Ogień na szczęście zajął tylko budynek szkoleniowy i laboratorium.
Zagrożenie było jednak ogromne, o czym powiedział Wołodymyr Zełenski w swoim przemówieniu, oskarżając Rosję o chęć powtórzenia katastrofy w Czarnobylu:
Ostrzegamy wszystkich, że żaden inny kraj poza Rosją nigdy nie strzelał do elektrowni jądrowych. To pierwszy raz w naszej historii, pierwszy raz w historii ludzkości. To państwo terrorystyczne ucieka się teraz do terroru nuklearnego.
Czy pożar w Zaporskiej Elektrowni Atomowej może być przyczyną podwyższonego promieniowania? To pytanie zadaje sobie dziś wielu mieszkańców Europy. - Nie stwierdziliśmy podwyższonego poziomu promieniowania wokół elektrowni atomowej w Zaporożu - poinformowała Jennifer Granholm, sekretarz energii USA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.