Do tragicznego incydentu w Koszalinie doszło 4 stycznia 2019 r. W escape roomie "To Nie Pokój" wybuchł pożar, w którym tragicznie zginęło pięć 15-latek.
Śledztwo w tej sprawie trwało ponad dwa lata i zostało zamknięte 1 kwietnia. W piątek 30 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Koszalinie skierowała do sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko czterem osobom.
Pożar w escape roomie. Cztery osoby oskarżone
Oskarżony został organizator escape roomu, 30-letni Miłosz S. z Poznania, jego matka Beata W. współprowadząca działalność, babcia Małgorzata W., która prowadziła rejestrację w escape roomie oraz zatrudniony w tym miejscu 27-letni Radosław D.
Zarzuty dla wszystkich oskarżonych są takie same i dotyczą umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób. Grozi za to kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Wybuch w pralni samoobsługowej w centrum Wrocławia
Incydent w Koszalinie zapoczątkował masowe kontrole w escape roomach w całym kraju. W budynku nie było dróg ewakuacyjnych, a jedyne okno w pomieszczeniu było zabite deskami.
Pracownik podobno nie chciał otworzyć klientkom drzwi, a one same mogły to zrobić dopiero po rozwiązaniu zagadki. Dziewczyny zatruły się tlenkiem węgla. Prokuratura ustaliła, że przyczyną pożaru był ulatniający się gaz z butli, podłączonej do piecyka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.