Jak podaje Science Alert, niepokojącego odkrycia dokonali naukowcy i ekipa straży pożarnej. Miało ono miejsce w trakcie badania skutków pożarów, które zdewastowały Park Narodowy Sekwoi w sierpniu ubiegłego roku. Okazało się, że jedna z sekwoi nadal się tli.
Przeczytaj także: Potężny pożar polskiego kościoła w USA. Straty są ogromne
Pożary lasów w Kalifornii. Jedno z drzew nadal się tli
W wyniku ubiegłorocznych pożarów na terenie Parku Narodowego Sekwoi spłonął obszar o wielkości 270 mil kwadratowych (700 kilometrów kwadratowych). Ogień pojawił się 19 sierpnia – spowodowała go iskra powstała po uderzeniu pioruna.
Przeczytaj także: "Wielkie eksplozje" w Londynie. Brytyjczycy stracili cenne zabytki
Obecność tlącego się drzewa wywołała niepokój wśród opinii publicznej. Jednak pracownicy Parku Narodowego Sekwoi zapewniają, że sekwoja jest na tyle odizolowana od pozostałych drzew, że nie ma ryzyka wybuchu kolejnego pożaru. Tłumaczą, że utrzymywanie się efektów tak wielkiego pożaru nawet kilka miesięcy później stanowi normalne zjawisko.
Przeczytaj także: Podpalenie? Spłonęła słynna kapliczka na Jasnej Polanie. "Skończyła się pewna epoka"
W wyniku ubiegłorocznych pożarów zginęły 33 osoby, a spłonęło ponad 6 i pół tysiąca mil kwadratowych (17 tysięcy kilometrów kwadratowych) powierzchni Kalifornii. Władze stanu obawiają się, że ze względu na panującą suszę sytuacja powtórzy się również w 2021 roku i podjęły już pierwsze przygotowania, aby jej zapobiec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.