Obecnie wiadomo o 38 ofiarach śmiertelnych, spośród których prawdopodobnie wszyscy byli pracownikami budowy. Istnieją jednak obawy, że liczba ta może wzrosnąć. W wyniku zdarzenia 10 kolejnych osób zostało rannych.
Czytaj także: Pożar w Czarnobylu. Ogień objął 20 tys. hektarów
Do pożaru doszło w środę około 13.30 czasu lokalnego na placu budowy magazynu w mieście Icheon, około 80 kilometrów na południowy wschód od Seulu - informuje Reuters.
Zabił 38 osób. To jeden z najgorszych pożarów w Korei Południowej od lat
Prawdopodobnie przyczyną była eksplozja materiału łatwopalnego, który został użyty do instalacji izolacji w podziemnych części budynku. Obecnie badane są okoliczności zdarzenia.
Zobacz także: Wypalali trawy. Wpadli przez policyjnego drona
Pożar został ugaszony w ciągu pięciu godzin. Do akcji ratunkowej zmobilizowano 335 strażaków, pomagały także inne służby. W sumie zaangażowało się 440 osób.
Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in wezwał do dołożenie wszelkich starań na rzecz akcji poszukiwawczej i ratunkowej poprzez zmobilizowanie wszystkich dostępnych zasobów.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.