W poniedziałek wieczorem ogień zbliżał się do domu w stanie Oregon, w którym mieszkała rodzina 13-letniego Wyatta Tofte. Jak podała agencja Associated Press, rodzina postanowiła się ewakuować, więc ojciec chłopca pojechał do przyjaciela, by pożyczyć od niego przyczepę, a matka zaczęła pakować niezbędne rzeczy.
Pożar rozprzestrzenił się jednak szybciej, niż sądziła rodzina. 13-latek, jego matka i babcia zabrali swoje koty i psa i uciekli do samochodu. W pewnym momencie auto stanęło w płomieniach.
Czytaj także: USA. 14-latek ocalił rodzinę przed ogniem
Matka kazała uciec 13-latkowi z samochodu. Sama próbowała ratować swoją matkę, która miała chore kolano. W końcu zdała sobie jednak sprawę, że nie zdoła pomóc starszej kobiecie i sama cudem uciekła przed ogniem.
13-latek zginął w pożarze. Próbował ratować babcię?
Rodzice wierzyli, że ich syn przeżył. Jednak poszukiwania zakończyły się tragicznie. W samochodzie znaleziono zwłoki 13-latka i jego 71-letniej babci. Chłopiec trzymał na kolanach swojego psa. Rodzina sądzi, że dziecko wróciło do auta, by ratować babcię.
Wrócił, aby spróbować uratować swoją babcię - powiedział Associated Press wujek chłopca.
Zobacz także: Pożar we Francji. Dzieci wyskoczyły z trzeciego piętra